Transport jest krwiobiegiem każdej firmy. W Grupie Azoty Police dostawy surowców odbywają się głównie drogą morską i koleją, natomiast wysyłka produktów odbywa się – w większości – wygodnym dla odbiorców transportem samochodowym. By jednak zapewnić płynność logistyczną, spółka inwestuje na swoim terenie w nowoczesną infrastrukturę.
Każdego dnia do Grupy Azoty Police wjeżdża od 200 do 300 ciężarówek po produkty zakładów. Dziennie na samochody ładowane jest od 4 do 6 tysięcy ton. Natomiast w sezonie, przy zachowaniu odpowiedniej organizacji ruchu pojazdów i sprawności załadunku, ładowano blisko 9 tys. ton dziennie. Roczny obrót towarowy przywożonych surowców i wysyłanych produktów to prawie 4 mln ton.
– Mamy parking zewnętrzny na 50 samochodów ciężarowych z naczepami oraz parking wewnętrzny, który może pomieścić 40 ciężarówek. Trzy wagi samochodowe, oraz kilkanaście stanowisk umożliwiających załadunek produktów ciekłych, sypkich i konfekcjonowanych – informuje Mariusz Bąk, Kierownik Biura Spedycji Grupy Azoty Police. – W pracy wykorzystywane są systemy informatyczne. Umożliwiają one przekazywanie zleceń droga elektroniczną, awizowanie on-line kierowców i pojazdów przewoźnikom, jak również wystawianie aukcji elektronicznych na oferowane ładunki. Jeden z systemów wspomaga zarządzanie ruchem wewnątrz zakładu, na przykład poprzez ustawianie pojazdów w kolejce do załadunku, sygnalizowanie o nieprawidłowościach w ilości ważonych produktów, alarmowanie, gdy przekroczone są dopuszczalne masy całkowite pojazdów. Pozwala on także na kontrolowanie czasów przejazdu i załadunku. W przypadku nieprawidłowości, pojawia się alert u dyspozytora, co pozwala na szybkie rozwiązanie problemu. Dzięki temu zmniejszyły się kolejki a kierowcy po załadunku mogą szybko opuścić zakład. Grupa Azoty Police była pierwszą w grupie kapitałowej, która wprowadziła obsługę załadunków z użyciem kart elektronicznych. W ślad za Policami poszedł Tarnów i Kędzierzyn Koźle – podkreśla Mariusz Bąk.
Zakłady Chemiczne były budowane z myślą o transporcie kolejowym i morskim. I o ile przy eksporcie wykorzystuje się transport morski, to w przypadku wysyłek krajowych transport samochodowy okazał się dla odbiorców dużo wygodniejszy w stosunku do kolejowego. Zamówione przez nich towary trafiają bowiem, w krótkim czasie, dokładnie we wskazane miejsce, a nie na oddaloną bocznicę kolejową, na której konieczne są dodatkowe czynności przeładunkowe.
Dzięki zastosowaniu tzw. big bagów mieszczących pół tony towaru, oraz tworzenia z worków 50- lub 25-kilogramowych zbiorczych jednostek ładunkowych na paletach po 1,2 tony i 1 tonowych, załadunek jednej ciężarówki trwa około 20 minut. Jeszcze kilka lat temu, gdy po przejściu przez cały system taśmociągów i pakowaczek nawozy w workach były ładowane bezpośrednio z taśmy, załadowanie ciężarówki zajmowało ponad godzinę.
Centrum Logistyki Grupy Azoty Police planuje kolejne inwestycje mające usprawnić załadunek i transport. Rozważana jest budowa kolejnej wagi przy bramie nr 4, co jeszcze bardziej przyśpieszy wyjazd załadowanych pojazdów z zakładu.
Rozszerzono również powierzchnię magazynową dla produktów konfekcjonowanych, wprowadzono kolejne linie konfekcjonujące i paletyzujące, wymieniono i dokupiono nowoczesne wózki widłowe, co znacznie skróciło czas załadunku.
Obecnie policka spółka przygotowuje się do aktualizacji systemu informatycznego, co ma ułatwić planowanie załadunków. System pozwoli sprawdzić terminowość przyjazdów oraz przypisywanie kart elektronicznych pojazdom i ich uszeregowanie jeszcze przed wjazdem na teren zakładu. Wówczas po przekroczeniu bramy kierowca – po zważeniu pojazdu na wadze – będzie mógł od razu udać się pod właściwy magazyn i czas pobytu na terenie zakładu ulegnie znacznemu skróceniu.
To kolejny krok w kierunku dalszej poprawy logistyki w Grupie Azoty Police. Celem jest jeszcze większe zadowolenie kontrahentów oraz oszczędzanie czasu kierowców.