Tego niecodziennego biegu zapewne by nie było, gdyby nie miłość do gór i biegania Wiesława Kotarskiego. Na pomysł połączenie w sztafetowym biegu wszystkich polskich pasm górskich wpadł tuż po pielgrzymce do Watykanu z okazji 80 urodzin Jana Pawła II. Miał wtedy okazję uczestniczyć w audiencji i trochę porozmawiać z jedynym w historii polskim papieżem. To był 2000 rok, a wspomniany pomysł, z różnych powodów został zrealizowany po 19 latach.
– Bardzo cieszę się z tego, że udało się zorganizować wspaniałą sztafetę złożoną z biegaczy Grupy Azoty z Polic, Tarnowa, Puław i Kędzierzyna – Koźla, która w ciągu dwunastu dni pokonała trasę ze Świeradowa – Zdroju do Ustrzyk Dolnych. Wszyscy jej uczestnicy zdobywali także najwyższe szczyty polskich gór z Rysami włącznie – podkreśla Wiesław Kotarski.
Nie na każdy szczyt udawało się wbiec, bo przecież na te najwyższe trzeba się wręcz wspinać, choćby na Rysy właśnie, przy pomocy raków i czekanów. W górnych partiach Tatr nie brakowało, chociaż to upalny czerwiec, grubej i niebezpiecznej warstwy śniegu. Część uczestników szafety z powodu trudnych warunków atmosferycznych dotarła nawet na…słowacką część. Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie.
Biegacze długodystansowi będący jednocześnie miłośnikami gór pokonali ponad 1800 kilometrów trasy, w tym około 450 po asfalcie, który łączył poszczególne górskie pasma. Dziennie, w zależności od długości i trudności trasy, pokonywali różne odcinki, w tym nawet takie które liczyły ponad 150 kilometrów. Już pierwszego dnia wymieniające się pary biegaczy pokonały Góry Izerskie, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Wałbrzyskie, kończąc etap w Sokołowsku. Od startu, który nastąpił 3 czerwca o godz. 8 rano w Świeradowie – Zdroju towarzyszył im na rowerze, kibicujący i wspierający sztafetę, wiceprezes Grupy Azoty Police Tomasz Panas, który zakończył swój górski etap w Szklarskiej Porębie.
Wiesław Kotarski biegł w parze z ultramaratonką Dominiką Niemiro. Razem pokonali wiele odcinków trasy, a po drodze zdobyli aż cztery dwutysięczniki w Tatrach. Na podkreślenie zasługuje to, w co aż trudno uwierzyć, że zaraz po zakończeniu niezwykle trundej sztafety, jej uczestnicy, w tym ośmioosobowa ekipa z Grupy Azoty Police, wzięli udział w biegu na 10 kilometrów, który odbył się w Tarnowie z okazji „ Dnia Chemika”. Mało tego, uplasowali się oni na czołowych miejscach – drugim, trzecim i czwartym. Pucharem uhonorował ich za to osiągnięcie prezes Grupy Azoty dr Wojciech Wardacki, który wspólnie z innymi członkami zarządu chemicznego koncernu, wsparł pomysł zorganizowania i przeprowadzenia sztafety pod nazwą „ Grupa Azoty na Szczytach”.
Ostatecznym celem sztafety były Ustrzyki Dolne, do których biegacze dotarli 14 czerwca o godz. 14. Na mecie spotkała ich bardzo miła niespodzianka. Witał ich bowiem serdecznie i gratulował mistrz Europy Marcin Lewandowski, opromieniony zwycięskim biegiem z Oslo, podczas którego pobił rekord Bronisława Malinowskiego.
Gwoli ścisłości dodajmy, że trasa sztafety została dokładnie udokumentowana zdjęciami, także tymi wykonanymi na wszystkich najwyższych szczytach polskich gór. Wyczyn to nie lada. Serdeczne gratulacje dla Wiesława Kotarskiego i pozostałych uczestników, tej niebywałej, bo jedynej w swoim rodzaju sztafety.
Fot. Grupa Azoty Police