Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Dobry rok Stefany

Data publikacji: 30 grudnia 2016 r. 10:50
Ostatnia aktualizacja: 30 grudnia 2016 r. 11:39
Dobry rok Stefany
Fot. Grupa Azoty Police  

Rozmowa ze Stefaną Veljković, siatkarką Chemika Police i srebrną medalistką olimpijską z Rio

– To był dla Ciebie bardzo udany rok. Jak się czułaś po zdobyciu srebrnego medalu olimpijskiego?

– Tego nie da się opisać. To była ogromna radość, wielkie szczęście i zarazem niespodzianka. Emocje, jakie towarzyszyły zdobyciu srebra przez reprezentację Serbii w siatkówce, były po prostu niesamowite.

– Waszym zmaganiom kibicował Novak Djoković, czy to Was dodatkowo dopingowało?

– W walce o złoty medal olimpijski byłyśmy tak zmotywowane, że na dobrą sprawę nie dostrzegałyśmy tego, kto nam kibicuje. Swoją drogą, osobiście znam Djokovića i bardzo go cenię. Jest znakomitym tenisistą o bardzo mocnej psychice, a jednocześnie człowiekiem o ogromnym poczuciu humoru. Nie ma w nim nic z gwiazdorstwa.

– Ty też nie należysz do ponuraków. Niektórzy twierdzą, że Twoje poczucie humoru w niczym nie odbiega od tego, jakim dysponuje Novak.

– Miło mi to słyszeć.

– Czy jesteś w Serbii znaną osobą?

– Na pewno nie tak jak Djoković, ale jestem rozpoznawalna. Gdy idę ulicą, spotykam się z licznymi wyrazami sympatii ze strony zupełnie obcych mi osób.

– Jak to jest, że niespełna ośmiomilionowy naród osiąga tak znaczące sukcesy w wielu dyscyplinach sportu.

– Taka jest po prostu nasza mentalność. Serbia – choć mała – jest silna. Jesteśmy nieustępliwi i konsekwentni w dążeniu do celu.

– W plebiscycie „Kuriera Szczecińskiego” zostałaś najlepszym obcokrajowym sportowcem regionu. W porównaniu z sukcesem olimpijskim to wyróżnienie zdecydowanie mniejszej rangi…

– Ale dla mnie równie cenne i bardzo się z niego cieszę.

– Przejdźmy na grunt prywatny. Jakiej muzyki najchętniej słuchasz?

– Po prostu lubię dobrą muzykę. Słucham najnowszych utworów, ale równie chętnie sięgam po płyty Deep Purple czy Rolling Stones. Lubię także rockowe zespoły serbskie.

– Twoje ulubione dania?

– Nie jestem wybredna, jem prawie wszystko.

– Masz wielu wielbicieli, którzy cenią cię zarówno za dobrą grę, jak i za urodę. Czy mają oni u Ciebie jakieś szanse?

– Niestety, moje serce jest już zajęte. Mam chłopaka i pragnę poinformować, że nie jest on koszykarzem, jak sądzą niektórzy niewtajemniczeni.

– Jakie są Twoje plany na nadchodzący rok?

– Nie mam specjalnych planów. Najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie psychiczne.

– Gdzie spędzasz sylwestra?

– W Szczecinie – wśród znajomych, przyjedzie też moja siostra z Serbii.

(pr)

Fot. Grupa Azoty Police

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA