Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Miniogród na wysokościach

Data publikacji: 19 sierpnia 2021 r. 11:21
Ostatnia aktualizacja: 19 sierpnia 2021 r. 11:21
Miniogród na wysokościach
Miniogród Anny i Jerzego Pruskich zlokalizowany jest na 9. piętrze wieżowca w samym centrum miasta, przy al. Wojska Polskiego.  

„Witajcie w ogrodzie” – taki napis widnieje na jednym z najpiękniejszych balkonów w Szczecinie. Zlokalizowany jest na 9. piętrze wieżowca w samym centrum miasta przy al. Wojska Polskiego. Jednak to nie jest zwykły balkon, to miniogród Anny i Jerzego Pruskich, o który dbają już ponad dwadzieścia lat. Efekty są na wskroś widoczne.

Mieniący się wieloma barwami balkon robi wrażenie na przechodniach. Kolorowe akcenty na bloku z wielkiej płyty łatwo dostrzec z ulicy, wystarczy spojrzeć w górę.

– Wielokrotnie dochodziło do takich sytuacji, że gdy staliśmy z żoną na balkonie, widzieliśmy w dole osoby, które się zatrzymywały i spoglądały w naszym kierunku – mówi pan Jerzy. Najwidoczniej nasz miniogród musiał im się spodobać.

Przepełniony kolorami balkon, w którym dominuje fiolet i czerwień na tle szarego wieżowca, istotnie cieszy oko.

– Staramy się co roku inwestować w podobny zestaw kwiatów – mówi Anna Pruska. – Przede wszystkim są niezawodne pelargonie, które wytrzymują trudniejsze warunki. Mamy też m.in. bojownika i bujne komarzyce.

Całość niezwykle kolorowej kompozycji uzupełniają begonie, surfinie, petunie lub fuksje. Wieczorami uroku dodają m.in. pochodnie ogrodowe palące się bardzo przyjemnym dla oka jasnym płomieniem i inne dekoracje w postaci figurek ptaków i piesków. Z kolei za romantyczny klimat odpowiada m.in. fontanna, w której nieustannie przelewa się woda, a jej dźwięk skutecznie zagłusza dobiegające z ruchliwej ulicy hałasy.

Częstymi gośćmi na balkonie są dwa dobrze nastawione do ludzi, przesympatyczne yorki (Tofik i Mikuś).

– To ojciec i syn, kochane psiaki, które umilają nam wieczory, gdy wracamy z pracy – mówi Anna Pruska.

Właściciele miniogrodu musieli zainwestować w pergolę, ponieważ na ich balkon słońce zagląda nad wyraz często.

– Jest to skuteczna i efektowna ochrona przed gorącymi promieniami słonecznymi – wyjaśnia pan Jerzy. – W tym roku były spore upały i musieliśmy chronić nasze kwiaty. Pelargonie są w stanie wytrzymać takie warunki, ale surfinie i inne kwiaty już nie. Ponadto w tym roku mieliśmy spory problem z mszycami, które bezlitośnie atakowały nasze rośliny. Staramy się unikać stosowania chemicznych środków ochrony.

Warto dodać, że pani Anna i pan Jerzy wielokrotnie już brali udział w konkursie „Cały Szczecin w kwiatach” i należą do ścisłej czołówki w jego kategorii „balkony”. Świadczy o tym spora kolekcja dyplomów i cennych pucharów. Właściciele miniogrodu na wysokościach mają też cichą nadzieję na powtórzenie ich największego sukcesu, jakim było zwycięstwo w 41. edycji z roku 2015.

Kamil KRUKOWSKI

 

Cały Szczecin w kwiatach - sponsorzy

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA