Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Wspólnota Zdrojowa – powrót po latach

Data publikacji: 19 sierpnia 2020 r. 08:12
Ostatnia aktualizacja: 19 sierpnia 2020 r. 16:25
Wspólnota Zdrojowa – powrót po latach
 

Stąd biło źródło jednej z najbardziej pozytywnych akcji ukwiecania Szczecina, czyli krokusowej rewolucji. Właśnie sprzed bloku wspólnoty w zacisznym zaułku ul. Zdrojowej, gdzie mieszkańcy dbałość o otoczenie mają we krwi. Inni powiedzieliby, że w genach. Wspólnota to zarazem specyficzna, bo zawodowo niemal jednorodna, skupia byłych już albo obecnych pracowników służby zdrowia, głównie z pobliskiego szpitala przy ul. Arkońskiej, znajdującego się zresztą tuż za jej płotem.

- Lubimy, kiedy wokół nas jest zielono i kolorowo. Każdy jak może i potrafi angażuje się, a dzięki wyjątkowej atmosferze znakomicie układa się nam też współpraca z najbliższymi sąsiadami z prywatnego żłobka i przedszkola Małe Omnibuski. Jego właściciele wraz z maluchami dokładają swoje cegiełki do tego, by żyło nam się wspólnie wśród pięknych nasadzeń. Ot jak choćby te budleje posadzone za płotem placówki od strony polanki, która przylega do naszego budynku - pokazuje Maria Myśliwiec, przewodnicząca zarządu WM Zdrojowa 23-25. - Aż serce rośnie jak maluchy z dumą biegną, by pokazać okazy tych krzewów swoim rodzicom, w których sadzeniu uczestniczyły, a teraz mogą oglądać jak zlatują się do nich różne owady i motyle.

Nie tylko obecne przedszkolaki mają się czym pochwalić, ale ci z obecnych bądź byłych mieszkańców dwuklatkowego bloku, którzy też już mają swoje dzieci. Ci, którzy w latach 90. byli jeszcze brzdącami lub nastolatkami, teraz spoglądać mogą na dorodne brzózki na skarpie, sprowadzone ze szkółki leśnej i zasadzane pod okiem leśnika, a które teraz w upalne lata jak obecne dają zbawienny cień nad chodnikiem i fragmentem skweru. Czy choćby szpaler z pięciu wiśni japońskich obsypujących się co roku wiosną obficie różowym kwieciem, dając namiastkę alei z azjatyckich parków i ogrodów.

Jak wspomina Maria Myśliwiec, zaczynali od zera. Zdecydowali się wzięć sprawy w swoje ręce , aby móc żyć w miejscu, do którego wraca się z przyjemnością. Po wyczerpującym szpitalnym dyżurze. Krok po kroku zagospodarowywali otoczenie. Tam, gdzie teraz jest parking było klepisko. Zaniedbane trawniki zaczęli przemieniać w wielobarwne klomby i rabaty. W kolekcji przyblokowych nasadzeń wraz z wiśniami znalazły się też kaliny koralowe czy pęcherznice. W różnym stanie część nasadzeń przetrwała, inne nie. To uboczny skutek niezbędnych prac modernizacyjnych przy elewacji, czy wymianie na nową instalacji w węźle cieplnym SEC. Zestaw roślin w miarę możliwości i środków jest uzupełniany.

Cały Szczecin w kwiatach

- Właśnie czekamy na odzew z SEC na naszą sugestię, że przydałoby się odświeżyć kraty w parterowej części pomieszczeń z węzłem cieplnym, odmalować ją, a przy okazji pomyśleć o urządzeniu na nowo przyległego doń skrawka zieleńca od frontu.  który wygląda teraz smutno, a przydałoby się i ten fragment wzbogacić wizualnie nowymi roślinami. Jesteśmy po wstępnej rozmowie i wizji lokalnej przedstawicielki spółki, jak się okazało, też miłośniczki zieleni, więc liczymy, że i SEC swoją cegiełkę do upiększenia naszego terenu dołoży jako współużytkownik nieruchomości - ma nadzieję Maria Myśliwiec.

W przyblokowym ogrodzie przy Zdrojowej co i rusz pojawia się wśród nasadzeń coś nowego. Są więc ogniki, cisy, irgi , bzy, konwalie, różaneczniki, irysy, piwonie, liliowce, floksy, hibiskusy, róże i hortensje. Do tego byliny o trudnej do wymówienia nazwie jak kremantodium, trzmieliny, funkie czy yuki. A nadto przebiśniegi, fiołki i oczywiście szafrany. Po pergolach przy murach klatek schodowych pnie się glicynia. 

- Wiele z nasadzeń jest z odzysku. Zarówno z terenu przyległego szpitala, jak i z dawnych terenów ZUT przy pobliskiej ul. Judyma, gdzie by zginęły pod gruzem czy kołami ciężkiego sprzętu budowlanego. U nas dostają drugie życie. W pielęgnacji roślin radą nas wspierają i swą pracą przy jej utrzymaniu wspomagają Sylwiusz Mołodecki z „Zielonych Ogrodów" i pani Joasia Łyczykowska, która dogląda nie tylko części ogrodowej, ale także dbająca na co dzień o porządek na terenie wspólnoty - podkreśla Maria Myśliwiec.

Do grona finalistów konkursu wspólnota przy Zdrojowej powraca po kilku latach przerwy ze zdobytym w jego 39. edycji tytułem najlepszego debiutu w kategorii innych form zagospodarowania terenu wśród zgłoszeń indywidualnych.©℗

Fot.: Mirosław WINCONEK, MM

Na zdjęciu: Przyblokowe zieleńce wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Zdrojowej 23-25.

logo

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA