Ten skrawek ziemi na Gumieńcach daje Agnieszce Tabaczewskiej i jej rodzinie wytchnienie, radość, a przy okazji pełni rolę spiżarni z własnymi uprawami warzyw i dostarcza świeżych owoców. Urządzany od siedmiu lat według pomysłów właścicielki, a realizowanych – co sama podkreśla – rękoma męża w stylu typowo wiejskim. W dobie wszechobecnej pandemii jest niczym wygrany los na loterii. Bezcenny.
Działka (320 mkw.) znajduje się w kompleksie Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Adama Mickiewicza, ulokowana między willową zabudową osiedla i blokowiskiem, w trójkącie ulic Krakowskiej, Maciejewicza i Zielonej. Kiedy tylko nadarzyła się szansa i pojawiło się ogłoszenie o chęci jej odsprzedaży, pani Agnieszka nie zastanawiała się długo. Taka gratka zdarza się tylko raz. Szybka decyzja i tak oto działka w działkę pani Agnieszka jest sąsiadką mamy, która mieszka w domu na Gumieńcach, w którym ona jako dziecko się wychowywała.
– Lubię klimat wsi i staram się przenosić jego elementy do naszego prywatnego azylu. Zauważyłam, że nawet moje dzieci lubią w tym otoczeniu przebywać. Latem na działce mojej mamy mają urządzony swój kącik. Choć to oczywiście już inne pokolenia, bo syn ma 12 lati swoje zainteresowania, a córka kończąca w tym roku 18 też, ale jak mi oświadczyła, że urodziny chce wyprawić na działce, to się ucieszyłam – opowiada pani Agnieszka.
Jak na działkę w stylu wiejskim nie brak na niej takich akcentów, jak stare blaszane balie, kanki, wiadra, miski, wiaderka, plecione kosze, glinianie garnki, które z powodzeniem służą jako donice na kwiaty. Czy wykonane własnoręcznie z gałązek płotki wzdłuż kwiatowych rabat. Do tego sucha karpa, a nawet zmurszałe kłody drewna, jak np. ta odcinającą się na tle niewielkiej szklarni z uprawą pomidorów i ogórków. Studnia i grill obłożone surową cegłą. Ławy i siedziska także z drewna, a przed parterową murowaną i bieloną altaną druga z drewna, doskonałe miejsce do biesiad na świeżym powietrzu w gronie najbliższych, znajomych czy przyjaciół. Doskonałe też miejsce, w którym też można oddać się choćby lekturze książek. A między nimi ocalona, przycięta od dołu, smukła tuja o kilku konarach strzelająca w niebo. Pod powałą ogrodowej altany czosnki, kłosy świecznicy, koper, suszki i wianki autorstwa pani Agnieszki, plecione przez nią z ziół i innych roślin na święta. Jest też hotelik dla owadów, poidełka dla przylatujących i śpiewem odwdzięczających się za gościnę ptaków.
Wśród działkowej kolekcji od frontu kompozycje własnego pomysłu, w tym kącik hortensji, lawendowe pole, rabata dyniowa tonąca pośród mieniących się wieloma kolorami kwiatów. Przy zakątku z fotelem dla mamy własnego pomysłu pani Agnieszki donica dla kompozycji sukulentów wykonana z kamienia. Przy altanie dla odmiany zieloną ścianę tworzą krzewy róż (białe, różowe, czerwone) i hibiskus. Gdzie indziej paprocie, funkie, pysznogłówki, bodziszki, naparstnice, łubin, malwy, prymule, pelargonie, lobelie, rudbekie, zawilce, perowskia łododolistna, słoneczniki, clematisy. I te jedne z najbardziej ulubionych pani Agnieszki, dlatego też w dużej ilości floksy. ©℗
Mirosław WINCONEK
Fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciu: Działka Agnieszki Tabaczewskiej w kompleksie ROD im. Adama Mickiewicza przy ul. Zielonej.