Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Mobilna TV – „Polska na weekend”

Data publikacji: 07 sierpnia 2020 r. 16:25
Ostatnia aktualizacja: 07 sierpnia 2020 r. 16:31
Mobilna TV – „Polska na weekend”
Fot. CMB R. ZIBELL  

Portal turystyczny„Polska na weekend TV” niedawno ruszył ze swoją nową odsłoną w wersji mobilnej. O nowościach rozmawiamy z dyrektorem, p. Robertem Kuliczkowskim.

Ten rok rozpoczęliśmy z nową wersją naszego portalu – projekt nazwaliśmy „telewizja turystyczna w kieszeni podróżnika”. Dzięki takiemu rozwiązaniu widzowie mogą korzystać z naszych video-przewodników nie tylko przed wyjazdem, ale także podczas podróży.

– Jaka jest wasza publiczność?
– Jesteśmy największą w zachodniej Polsce telewizją internetową zajmującą się podróżami kulturoznawczymi. Pokazujemy widzom zainteresowanym taką właśnie wersją turystyki, wyjątkowe miejsca w Polsce, ale też u naszych zaprzyjaźnionych sąsiadów.

– Jakie macie wskaźniki oglądalności?
– Nasze video-przewodniki zdobywają sobie od 70 do ponad 200 tysięcy widzów. Dostępne są one także na naszym facebookowym fanpage’u, gdzie widzowie chętnie się nimi dzielą i je komentują.

– Jeśli chodzi o tematy związane z Brandenburgią, to dlaczego warto promować właśnie ten region jako cel podróży?
– Polacy lubią podróżować, a Brandenburgia to nasz bezpośredni sąsiad. Jest tu zatrzęsienie historycznych miasteczek, pałaców, zabytków techniki i muzeów. Zawsze odkrywamy tutaj coś ciekawego, co warto pokazać naszym widzom. Dla nas Saksonia i Brandenburgia to najbliższe cele podróży. Oba regiony są nieco podobne do Polski – mieszka tu zresztą wielu Polaków.

– Pana dzieci często są częścią zespołu filmowego i występują przed kamerą. Co im się podoba najbardziej w Brandenburgii?
– Dzieci uwielbiają tutejsze cukiernie, które są w każdym, nawet najmniejszym miasteczku. Ciekawi je odkrywanie licznych tutaj tajemniczych miejsc, jak na przykład ścieżki wśród koron drzew w Beelitz.

– Czy zauważył Pan jakieś znaczące różnice między regionem Zachodniej Polski a Brandenburgią?
– Cisza i spokój nad brandenburskimi jeziorami oraz bardzo gęsta sieć ścieżek rowerowych – to coś, czego u nas jeszcze trochę brakuje. Mnie osobiście zaciekawiła ilość historycznych miasteczek i atrakcji turystycznych – na dodatek wszystko to mamy praktycznie na wyciągnięcie ręki.

– Czy w czasie pandemii koronawirusa pojawiły się nowe zainteresowania i nawyki podróżujących?
– Zaobserwowaliśmy wzrost zainteresowania zwiedzaniem Polski, ale także fakt, że ludzie chętniej wybierają się na wycieczki do naszych sąsiadów: Czech i Niemiec. Równocześnie towarzyszy temu mniejsza gotowość do dalszych wyjazdów, jak np.: do Chorwacji i Włoch.

– W Brandenburgii był Pan wiele razy i zobaczył chyba już wszystko. Czy są jeszcze jakieś cele podróży, które chciałby Pan sfilmować?
– O tak! Na naszej liście życzeń jest jeszcze sporo do zobaczenia – na przykład północno-zachodnia Brandenburgia, a szczególnie region Prignitz oraz kraina rzek Łaby i Czarnej Elstery (Elbe-Elster-Land) położona w części południowo-zachodniej. Obie destynacje są stosunkowo mało znane. Najchętniej przedstawiłbym osobno wszystkie regiony Brandenburgii jako cele urlopowe, z których każdy posiada kompleksową ofertę dla spędzenia długiego urlopu – ale to jeszcze projekt na przyszłość. (śmiech!)

– Bardzo dziękujemy za rozmowę!

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA