W ramach konkursu jubileuszowego „Kuriera Szczecińskiego” prezentujemy Państwu wiersz wieloletniej mieszkanki Szczecina, pani Haliny Jarmołowicz. Utwór powstał z okazji 80. urodzin miasta. W prezentowanych wersetach wyłaniają się szczegóły dotyczące wspomnień autorki z czasów młodości. Każde zdanie wyraża wielkie przywiązanie i sentyment do rodzinnej miejscowości.
Cieszmy się bardzo, że cykl „Historie Odzyskane” cieszył się popularnością wśród naszych Czytelników, i że na adres redakcji napłynęło wiele zróżnicowanych pod względem formalnym, interesujących prac.
A najpiękniej jest w Szczecinie wiosną,
Kiedy wszystko budzi się do życia
Moje miasto, ja w nim wyrosłam
I mam tyle lat, prawie, co polski Szczecin
Moje rozbudzone wspomnienia młodości
Kontemplują przeżyte przeróżne wspomnienia,
Nauka, praca, radość i duma z wolności
I patrzę wciąż, jak miasto się zmienia.
W soboty po pracy, by ukoić smutki
Wszyscy zmierzali do słynnej „Jagódki”
Lub do „Kaprysu”, by przy smacznej kawie
było radośnie, miło, ciekawie.
Spacer niedzielny, był tylko taki
Wszystkie dziewczyny, no i chłopaki
Szli na Głębokie albo do lasu
Bo w dzień powszedni nie było czasu.
Głęboka przemiana, wiem, w bólach się rodzi
Pamiętam, jak z gruzów podnosił się Zamek,
I jak Katedra, do której dziś chodzisz,
Wprowadzała rządzących w okropny zamęt.
Niejeden młodzian o Szczecinie marzył
Bo Szczecin stał się oknem na świat
To miasto Stoczni i marynarzy
Piękne, radosne, nie widać wad.
Ale wiatry przeznaczenia tutaj też zawiały
Tu powstała „Solidarność” – odwaga i trwoga
Słowa jak sztaby złota padały
I pieśń na ustach: „My chcemy Boga”!
A dzisiaj, kiedy wirus nas osacza
I muszę siedzieć samotnie w domu
Spoglądam w lustro – ja się starzeję
A w okno patrzę – Szczecin pięknieje.
(oprac. mok)