Taką instalację można było przed laty zobaczyć na wielu szczecińskich ulicach. To nie była skrzynka na listy, lecz skrzynka strażacka. W razie dostrzeżenia pożaru należało wcisnąć przycisk i w ten sposób wzywało się straż pożarną. W czasach bardzo ograniczonej liczby telefonów w mieście było to rozwiązanie skuteczne i potrzebne.Czasy się zmieniły, skrzynki zniknęły. Ostatnią z nich nasz fotoreporter uwiecznił na ścianie budynku przy ul. Malczewskiego trzynaście lat temu.
(Jr)