Oferta ZBiLK dotycząca najmu lokali do remontu cieszy się dużą popularnością. Wielu szczecinian korzysta lub skorzystało z tej szansy. Okazuje się jednak, że nie każdy przyszły najemca jest zadowolony z tego, iż zawarł umowę ze ZBiLK. - Miałam dosłownie kilka sekund na obejrzenie mieszkania, a dokumenty podpisywałam na klatce schodowej - twierdzi nasza Czytelniczka.
Nasza rozmówczyni poprosiła o anonimowość, gdyż przyznała, że zamierza złożyć pozew przeciwko ZBiLK. Postanowiła jednak podzielić się swoją historią, jak sama mówi „ku przestrodze".
- Moja sytuacja jest dość specyficzna. Miałam dosłownie kilka sekund na obejrzenie mieszkania, a dokumenty podpisywałam na klatce schodowej. Kiedy przystąpiłam do remontu i w lokalu pojawił się majster, powiedział mi, że stan techniczny jest inny niż w dokumentach od Zarządu Budynku i Lokali Komunalnych - mówi kobieta. - Majster wytłumaczył mi, że nie ma wolnych pionów kominiarskich, stworzenie takiego pionu to nieprzewidziany wydatek rzędu 15 tys. złotych. Po oględzinach okazało się, że muszę także zrobić nową wylewkę, gdyż bele są pognite
...