W poniedziałek (10 lutego) około godz. 11 policja otrzymała zgłoszenie telefoniczne o podłożonych ładunkach wybuchowych w dwóch szczecińskich szpitalach: przy ul. Arkońskiej i w Zdunowie. Po sprawdzeniu okazało się, że był to fałszywy alarm.
– To był telefon od nieustalonej na razie osoby – poinformował starszy sierżant Paweł Pankau z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Niezwłocznie podjęliśmy czynności sprawdzające. Do akcji przystąpili pirotechnicy oraz policjanci zabezpieczający miejsce.
Jak dodał, każde tego typu zgłoszenie musi być bardzo skrupulatnie i wnikliwie sprawdzone. W akcji brała też udział straż pożarna. Szpital przy ul. Arkońskiej wstrzymał przyjmowanie pacjentów na SOR, a pacjentów kierowano na oddział kardiologii.
Po ok. dwóch godzinach okazało się, że był to fałszywy alarm – nic nie znaleziono – i wszystko wróciło do normy.
Zgodnie z przepisami, osobie, która wie, że zagrożenie nie istnieje, a zawiadamia o zdarzeniu zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
(isz)
Fot. Ryszard Pakieser (archiwum)