Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kibiców coraz mniej

Data publikacji: 23 grudnia 2016 r. 13:25
Ostatnia aktualizacja: 28 grudnia 2016 r. 16:05
Piłka nożna. Kibiców coraz mniej
 

Czwarty sezon z rzędu piłkarze ekstraklasy grają wydłużonym systemem 30+7. Powoduje to, że rozgrywki rozpoczynają się dość wcześniej, bo już w drugiej połowie lipca, a kończą w drugiej połowie grudnia.

Runda jesienna trwa pięć miesięcy, trenerzy zastanawiają się, jak utrzymać dobrą dyspozycję piłkarzy w tak długim okresie. Ważne też jak zapełnić trybuny w miesiącach dotąd mało popularnych dla piłki nożnej.

Zakończona runda jesienna była spośród czterech ostatnich nie tylko najgorsza pod względem dorobku punktowego, ale również pod względem frekwencji. Średnio mecze Pogoni obserwowało poniżej 5,9 tys kibiców. Oznacza to, że spadek frekwencji w porównaniu z rokiem poprzednim wyniósł 13 procent.

Okazuje się, że frekwencja jest uzależniona w dużej mierze od wyniku drużyny. Ten w poprzednim roku był lepszy o prawie 25 procent, to i frekwencja była na wyższym poziomie. Dziś Pogoń chce grać futbol bardziej atrakcyjny dla kibica, ale jeżeli nie będzie się to przekładało na wynik sportowy, to zmiana stylu gry niewiele będzie oznaczać w kwestii lepszej frekwencji.

Wzmocnienia nie pomogły

Pogoń w porównaniu z rokiem poprzednim dokonała dość solidnych wzmocnień. Tacy piłkarze, jak Gyurcso, Delev, Rapa i Drygas mieli nie tylko wzmocnić zespół, ale też przyciągnąć na trybuny więcej kibiców. Wymienieni gracze rzeczywiście należą do wyróżniających się postaci w zespole, ale dorobek punktowy jest słabszy, a kibiców jest coraz mniej.

Pogoń jesienią obecnego roku zanotowała serial 9 meczów bez porażki (6 zwycięstw, 3 remisy). Było to w okresie jesiennym, stąd niespodziewanie średnia widzów w tym czasie była wyższa, niż w okresie letnim. W ciągu czterech ostatnich sezonów to pierwsza taka sytuacja, że frekwencja w okresie jesiennym była wyższa, niż w okresie letnim.

Frekwencja w okresie jesiennym mimo dobrej passy drużyny była i tak na niższym poziomie od tej z poprzedniego roku, choć mówiło się o wybitnie defensywnym i mało atrakcyjnym stylu gry drużyny. Kibice jednak bardziej chcieli oglądać tą drużynę sprzed roku, niż obecną.

Drużyna w rundzie jesiennej rozegrała przed własną publicznością 11 spotkań (9 ligowych i 2 pucharowe). Tylko jedno spotkanie obserwowało powyżej 9 tys fanów, a dwa inne powyżej 8 tys. kibiców. Aż pięć spotkań zbudowało na wysłużonym obiekcie frekwencję poniżej 5 tys. To prawie połowa wszystkich rozegranych meczów.

Zimą najgorzej

Tradycyjnie już najniższa frekwencja była w okresie zimowym. Na tyle niska, że średnia wyniosła poniżej 4,8 tys na jedno spotkanie. Tylko sezon sprzed trzech lat miał minimalnie niższą frekwencję w tym okresie.

Władze klubu na taki stan rzeczy mają zawsze jedną i tą samą odpowiedź. Mniejsza, niż oczekuje się frekwencja jest wynikiem starego, wysłużonego i mało funkcjonalnego obiektu, na którym gra drużyna.

To się oczywiście zgadza, ale nie może być jedynym wytłumaczeniem. Ruch Chorzów też gra na starym stadionie, drużynę ma zdecydowanie gorszą, a średnią frekwencję miał w rundzie jesiennej wyższą – na poziomie 6 366.

Pogoń w obecnym sezonie największy spadek frekwencji w porównaniu z poprzednim rokiem zanotowała głównie w okresie letnim – aż o 22 procent, grając mecze w lipcu i w sierpniu (4 spotkania). W okresie jesiennym i zimowym ten spadek był mniejszy.

Z Puszczą najmniej

Okazuje się, że szczecińscy kibice są w stanie przyjść w większej liczbie na stadion, ale tylko przy sprzyjających okolicznościach. Gdy te są mało zachęcające, to padają rekordy, ale te bardziej wstydliwe. Na listopadowym meczu z Puszczą Niepołomice zanotowaliśmy najniższą frekwencję od momentu, kiedy Pogoń powróciła latem 2012 roku do ekstraklasy. Na trybunach było 2 750 kibiców.

Listopad i grudzień od zawsze nie były dobrymi miesiącami do oglądania meczów. Od lata 2012 roku Pogoń rozegrała w listopadzie i grudniu 15 spotkań. Nie licząc meczów z Lechem (listopad 2015) i Legią (listopad 2014), pozostałe notowały niskie frekwencje. Aż sześć z nich poniżej 4 tysięcy, a cztery kolejne poniżej 5 tysięcy. Na 15 meczów zatem tylko pięć zgromadziło na trybunach więcej, jak 5 tysięcy kibiców.

W obecnym roku Pogoń najwyższą frekwencję zbudowała na meczu z Legią, która sposobiła się akurat do wyjazdowego spotkania w ramach Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Na meczu obecnych było 9 328 kibiców.

Dwa inne mecze zgromadziły powyżej 8 tys fanów: sierpniowy mecz z Cracovią – 8 125 – odbywał się akurat po serii trzech wygranych z rzędu, w których portowcy zdobyli łącznie 11 goli. Dwa miesiące później szczecinianie pokonali w jednym z najlepiej rozegranych jesienią spotkań drużynę Ruchu w obecności 8 397 kibiców.

Dwa mecze powyżej 9 tys.

W obecnym roku kalendarzowym były tylko dwa spotkania, które przyciągnęły na stadion powyżej 9 tysięcy kibiców. Za każdym razem były to spotkania z Legią. Poza wspomnianym meczem jesienią, obie drużyny zagrały w Szczecinie wiosną i wtedy zanotowano rekordową i absolutnie niedostępną w innych pojedynkach liczbę kibiców 14 348. Wtedy złamano barierę 10 tysięcy kibiców na meczu po raz pierwszy od dwóch lat i później już tego nie dokonano.

Jeszcze trzy sezony temu meczów z liczbą fanów powyżej 9 tys. było aż osiem, co stanowiło prawie 43 procent wszystkich meczów. Oznacza to, że blisko połowa spotkań (8 na 19) zachęciła szczecinian od tłumnych odwiedzin.

Dwa sezony temu był tylko jeden mecz, który zgromadził powyżej 9 tys. fanów. To było zaledwie 5,5 procent wszystkich spotkań (1 mecz z 18). Rok temu takie pojedynki były dwa, a obecnie na razie mamy jeden.

Pogoń wciąż musi szukać różnych dróg zachęcania swoich kibiców do odwiedzania stadionu, ale musi też pamiętać, że majstrowanie przy cenach biletów i karnetów zawsze ujemnie odbija się na frekwencji i ogólnej atmosferze wokół klubu. Warunków na stadionie nie poprawimy, ale dobrą grą, wynikami i przystępnymi cenami można wiele wskórać. ©℗ Wojciech Parada

                                                                 2013      2014     2015     2016

Runda jesienna                                          5 966     6 287    6 760    5 896    spadek 13 %

Okres letni (lipiec, sierpień)                      6 600    7 836    7 972    6 193    spadek 22 %

Okres jesienny (wrzesień, październik)    6 241    5 437    6 933    6 476    spadek 7 %

Okres zimowy (listopad, grudzień)           4 663     5 588    5 337    4 726    spadek 11 %

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

xyz
2016-12-28 15:41:56
Szczecin z jednej strony sie wyludnia, a z drugiej zaludnia nowymi. No wlasnie, nowymi ktorzy w zaden sposob nie sa zainteresowani i zwiazani z Pogonia tym bardziej z pokolenia na pokolenie. Sam jestem obecnie imigrantem i pamietam czasy gdy w dniu meczu cale miasto zylo tym meczem. W pracy, w sklepie czy w tramwaju. Czasy sie zmieniaja, tym bardziej ze Pogon jak zwykle o nic nie gra tylko o utrzymanie i korzystne sprzedanie mlodych zawodnikow. Jak widac sam lokalny patriotyzm (ktorego co raz mniej) i przywiazanie do barw to dzis za malo. Trzeba jakos bardziej sie postarac, a okazja jest wysmienita czyli Puchar Polski. Pogon nie ma jeszcze zadnego trofeum w swojej historii!!!
Telewizja
2016-12-24 09:30:57
Telewizja kodowana pokazuje , co tydzień , mecze najlepszych klubów europejskich. Czasami jest problem , co wybrać : mecz Pogoni czy Realu lub Arsenalu ?
Gregori74
2016-12-23 23:47:08
Szczecin chodź kocham go bo to moje rodzinne miasto to niestety w tej chwili gospodarczo jest rozłożony na łopatki i to wiąże się z tym ze ludzi jest mało na meczach,w środ moich znajomych jest 10 chłopaków(tylko kibiców) jest z chlebem na obczyźnie i jeszcze ja i mój 21 letni syn a ile jest takich jak ja?
m
2016-12-23 19:39:08
Dobrze to bylo dawno temu :) Pamietam ile osob przychodzilo na "Pogoń" w latach 60-tych i 70-tych. Pamietam tez jakie byly warunki i jakos nikomu to specjalnie nie przeszkadzalo.
............
2016-12-23 19:07:38
Czasami z wiekiem poziom kultury wzrasta i miejsca typu stadion idą w odstawkę,lepiej pozno niz wcale.
Kibic
2016-12-23 18:04:08
Co do frekwencji mam swoje zdanie.Wyobraźcie sobie kino jako stadion a mecz jako film. Kto będzie wydawał pieniądze na słaby film w kiepskim kinie. Kocham "Pogoń" ale nie lubię być oszukiwany i mam już dosyć oglądania komedii pod tytułem ekstraklapa.Jak co roku obiecanki i cele dla g...ch kibiców. By na koniec rozgrywek pokazać ,gdzie nas zawodnicy i działacze mają.Nie rozummieją lub nie chcą zrozumieć ,że oni nam nie są potrzebni ale my im tak.
JA
2016-12-23 17:47:47
Wcale Szczecin się nie wyludnia! Przestańcie powtarzać głupie głupoty. Owszem, samo miasto, w obrębie granic administracyjnych saldo migracji jest ujemne (jak w większości miast w Polsce), ale jeśli dodać do tego gminę Police, Dobra, Kołbaskowo, Gryfino, itp, czyli przedmieścia to już saldo jest sporo dodatnie! Gmina Dobra ma jeden z większych przyrostów procentowo w Polsce za ostatnie 10 lat. Wyludnia się za to województwo Zachodniopomorskie.
Prawda o Szczecinie
2016-12-23 16:31:52
Szczecin wyludnia się. Młodzi ludzie wyjeżdzają za granicę za lepszym życiem. Ale nowy stadion zwiększy frekwencję o około 30 procent. Będą przychodzili na stadion " ci wygodniejsi " i starsi. A wielu przyjdzie z ciekawości. Dobra gra Pogoni to o kolejnych kilka procent wyższa frekwencja. Będzie dobrze.
Spalony
2016-12-23 15:20:50
Na nowy piękny stadion (22 368 miejsc) będzie przychodziło na pewno dużo więcej kibiców, myślę, że 4-6 tysięcy to będzie norma, he, he. he ... Duma Pomorza warta jest każdych (naszych) pieniędzy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA