Bez trenera Marka Łukomskiego, czołowego snajpera Pawła Kikowskiego i dyrektora generalnego Piotra Wilento będzie w nowym sezonie funkcjonował koszykarski King Szczecin. W ciągu najbliższych dwóch tygodni powinno być znane nazwisko nowego szkoleniowca.
Odejściu trenera Marka Łukomskiego było przesądzone już w trakcie sezonu. Prowadzony przez niego zespół nie wypełnił postawionego zadania i nie awansował do fazy play-off. Szkoleniowiec, który właśnie w Szczecinie debiutował w roli pierwszego trenera w Polskiej Lidze Koszykówki szuka nowego klubu.
W Kingu pozostanie natomiast asystent Marka Łukomskiego Łukasz Biela, który ma pomagać w pracy nowemu szkoleniowcowi. Będzie nim niemal na pewno obcokrajowiec, choć niedawnemu faworytowi Mindaugasowi Budzinauskasowi doszedł ostatni poważny konkurent, którego nazwiska klub nie ujawnia.
Jest już pewne, że w Szczecinie w nowym sezonie nie zobaczymy Pawła Kikowskiego. Czołowy snajper Kinga przed kilkoma tygodniami trafił do Włoch. W drużynie Betaland Capo Orlando rozegrał trzy mecze, zdobywając w nich średnio po 14 punktów.
Zaimponował też 61-procentową skutecznością, a jego drużyna awansowała do play-off i w ćwierćfinale zagra z najlepszym włoskim zespołem EA7 Emporio Armani Mediolan. We Włoszech jest agent Kikowskiego, który już negocjuje warunki kontraktu zawodnika na kolejny sezon.
Z Kingiem rozstaje się też dyrektor generalny Piotr Wilento. Klub nie planuje zatrudniać w jego miejsce nikogo nowego. Obowiązki dotychczasowego dyrektora podzielą między siebie media menadżer Przemysław Sierakowski i właściciel klubu Krzysztof Król. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser