Koszykarze Kinga nie zagrają w półfinale Energa Basket Ligi. W środę przegrali trzeci mecz ćwierćfinałowy z Polskim Cukrem i odpadli z play-off.
Mecz w Szczecinie, podobnie jak dwa wcześniejsze spotkania w Toruniu był niezwykle zacięty i emocjonujący. O sukcesie Polskiego Cukru zadecydowały indywidualności - rozgrywający Lowery i środkowy Kulig.
Obaj trafiali z ponad 60-procentową regularnością i w najważniejszych momentach. King miał w tym meczu lepsza skuteczność, rzucił więcej trójek i zebrał więcej piłek. Przegrał, bo znów miał za dużo strat (17 przy 10 rywali).
King miał w tym meczu swoja doskonałe momenty. Na początku II kwart prowadził już 12 punktami. Po raz kolejny powtórzył się jednak scenariusz z poprzednich ćwierćfinałów. Polski Cukier po długiej przerwie znów grał skuteczniej od Kinga. W dwóch decydujących kwartach zdobył 58 punktów. King mimo wszystko kończy sezon z podniesiona głową. (woj)