Policjanci ustalają dokładne okoliczności śmierci 71-letniej kobiety, która w miniony weekend zginęła pod kołami swojego samochodu w podczęstochowskich Rudnikach. Została potrącona, gdy stojąc przy aucie przekręciła kluczyk w stacyjce. Wtedy pozostawiony na wstecznym biegu samochód ruszył.
Asp. sztab. Barbara Poznańska z częstochowskiej policji powiedziała w poniedziałek PAP, że tragedia wydarzyła się w sobotnie południe na parkingu przy jednym ze sklepów w Rudnikach, prawdopodobnie w chwili, gdy 71-latka pakowała do auta zakupy.
"Kobieta stojąc przy pojeździe od strony kierowcy przekręciła kluczyk w stacyjce, być może chciała włączyć klimatyzację albo uchylić szyby, było upalnie. W momencie przekręcenia kluczyka silnik został uruchomiony i pozostawiony na wstecznym biegu pojazd ruszył do tyłu. Otwarte drzwi przewróciły kobietę, została ona następnie wciągnięta pod koło. Zginęła na miejscu" - asp. sztab. Poznańska.
Policjantka zaznaczyła, że dokładne okoliczności wypadku będą badane w prowadzonym postępowaniu. Dotychczasowe ustalenia opierają się na zeznaniach świadków i analizie monitoringu.(PAP)