Sebastian Rudol był niewątpliwie odkryciem niedzielnego meczu z Cracovią. Zagrał na środku obrony i wypadł znakomicie. Grał twardo, był nieustępliwy, dobrze w bezpośrednim kontakcie. Na pewno nie wystraszył się renomowanych piłkarzy Cracovii grających w przedniej formacji.
- Nie mogłem przy tym chłopaku zrobić sztycha - miał powiedzieć po meczu Mateusz Cetnarski. - Cały czas skakał mi gdzieś po plecach.
- Tak rzeczywiście mówił Cetnarski - potwierdził Czesław Michniewicz. - Rozmawiałem z nim i przyznał, że przeciwko Rudolowi grało mu się wyjątkowo ciężko.
21 - letni reprezentant kadry młodzieżowej przyzwyczaił kibiców do gry na prawej obronie. W spotkaniu z Cracovią niespodziewanie zagrał na środku.
- Według mnie to jest dla niego optymalna pozycja - powiedział trener Michniewicz. - Ma jeszcze kłopot z wyprowadzeniem piłki, ale nie potrafią tego robić piłkarze zdecydowanie bardziej doświadczeni od Sebastiana. Tego wszystkiego się jeszcze nauczy.
środek obrony, to nie jest dla Rudola pozycja całkowicie nowa. W grupach młodzieżowych bardzo często tam występował.
- Wystawiłem Rudola kosztem S. Murawskiego, bo grając dwójką napastników chciałem zabezpieczyć się w defensywie piłkarzem nieco mocniejszym fizycznie - tłumaczył po spotkaniu Czesław Michniewicz. - Sebastian nas w spotkaniu z Zagłębiem nie zawiódł i na pewno wciąż na niego liczymy.
Wygląda na to, że zarówno Rudol, jak i S. Murawski będą mieli jeszcze wiosną okazje do zaprezentowania się na boisku. Kontuzja Fojuta wydaje się dość uciążliwa, a Czerwiński też zakończył spotkanie z urazem.
- Jarek ma kłopoty z plecami i raczej trudno mu będzie szybko powrócić do pełnej sprawności - ocenił Czesław Michniewicz. - Kuba natomiast jest po badaniach i rentgen na szczęście wykluczył pęknięcie kostki w śródstopiu.
Urazy Fojuta i Czerwińskiego to nie jedyne zmartwienia w drużynie. Kontuzjowany jest też Marcin Listkowski, który ma kłopot z kolanem. Z tego powodu zabrakło go w niedzielę nawet na ławce rezerwowych. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser