Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Opinie Czytelników (6.02.2017)

Data publikacji: 06 lutego 2017 r. 14:32
Ostatnia aktualizacja: 06 lutego 2017 r. 14:32

– Kiedy słucham ostatnich wypowiedzi o reprywatyzacji Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, to się dziwię, jak to się stało, że tyle razy sprzedawano kolumnę Zygmunta III Wazy, a ciągle jest nasza, uchowała się. Podobnie jak pobliski Zamek Królewski. Nie zawsze zła prywatyzacja czy reprywatyzacja ma same złe strony. Wszystko, co zostało źle sprywatyzowane, jakoś odżyło. Wystarczy spojrzeć także na nasze, szczecińskie podwórko. Może jeszcze – co oczywiste – wszystkie kamienice. Ludzie zaczęli dbać o swoje, o poprawę warunków życia.

* * *

– Irytuje mnie już ten smog, a nie tyle nawet on, ile wszystkie gadające teraz mądre głowy, od klimatologów przez meteorologów, ekologów po telewizyjnych zapowiadaczy i telewizyjne zapowiadaczki prognozy pogody. Przecież o przekraczającym wszelkie dopuszczalne normy zanieczyszczeniu atmosfery wiadomo nie od dziś, nie od tygodnia, nie od miesiąca, roku czy dekady. Tyle że do tej pory epatowano nas co najwyżej smogiem chińskim. O smogu u nas się nie mówiło. Moda, kolejna, tym razem na smog, którą pewnie przejdziemy jak wcześniej chorobę krów, świńską czy ptasią grypę i wszelkie ich mutacje. Najbardziej nie mogę pojąć rad typu: jest smog, to dla własnego dobra i zdrowia swojego i bliskich najlepiej nie wychodzić z domu. Albo zachęt typu: zostaw auto – jedź nieodpłatnie miejskim autobusem lub tramwajem. To śmieszne, komiczne, groteskowe wobec tej pierwszej ekstraporady: zamknij szczelnie okna – nie wychodź z mieszkania.

* * *

– Idę ul. Bandurskiego w Szczecinie i widzę jak bezrobotni grabią liście z trawnika. To bezmyślność. Takich ludzi trzeba przyuczyć do konkretnego zawodu, a nie organizować takie głupie roboty publiczne. Bo bezrobotnych to jeszcze bardziej upokarza, upadla i utwierdza w przekonaniu, że nie są nic warci. Durna praca za socjalne pieniądze. A te liście to zleżałe, z października i z listopada. Poleżałyby jeszcze kilka tygodni do wiosny i zamieniłyby się w naturalny nawóz, kiedy już zaczęłaby się zielenić na nowo ta trawa.

* * *

– Duże, silne okręgi metropolitalne to byłaby dobra sprawa dla Polski. Wystarczyłoby skorzystać z doświadczeń systemu landowego niemieckiego. Wystarczyłby podział na północ, południe, wschód, zachód, no może góra na sześć jednostek terytorialnych, ewentualnie z wydzielonym miastem Warszawa. Zmalałaby biurokracja, cała administracja, liczba urzędników by spadła, wyeliminowałoby się kumoterstwo, łapówkarstwo. Dotychczasowy stan sprawia, że utrwala się patologiczny podział społeczny na warstwę rządzącą, urzędniczą i warstwę pracowniczą, która cały ten aparat władzy utrzymuje.

* * *

– Słucham i obserwuję, w  jakim kierunku toczy się dyskusja o pomniku Wdzięczności (bez gwiazdy) przy pl. Żołnierza Polskiego w Szczecinie i tego, gdzie go przenieść. I uważam, że najlepszym byłoby dla niego miejscem wzgórze Batowa. Z daleka, z autostrady byłby widoczny, powstałby fajny punkt orientacyjny. I co ważniejsze, przypominałby on wtedy o faktach historycznych, a nie o faktach politycznych.

Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA