Przez cały grudzień, kiedy temperatury oscylowały w granicach 10 st. C wydawało się, że podczas tegorocznej zimy nie zobaczymy już śniegu. Pierwsze dni stycznia, chociaż mroźne, także nie przynosiły żadnych opadów. Wreszcie w nocy z 7 na 8 stycznia śnieg rozpadał się na dobre, co wydaje się być pewnym zaskoczeniem dla wszystkich, którzy uwierzyli w pogłoski o bezśnieżnej zimie.
Fot. Mirosław WINCONEK