Piątek, 03 maja 2024 r. 
REKLAMA

Złodzieje pod szczególnym nadzorem

Data publikacji: 13 marca 2016 r. 08:03
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:46
Złodzieje pod szczególnym nadzorem
Fot. Ryszard Pakieser  

Kradzieże drewna w lasach szczecińskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, to zjawisko marginalne. W porównaniu do innych regionów kraju mamy pod tym względem wręcz przysłowiowy święty spokój. Owszem, do kradzieży jeszcze dochodzi, ale coraz rzadziej i na coraz mniejszą skalę.

W dwóch, trzech nadleśnictwach tzw. ściany wschodniej (przeciętnie zajmujących obszar 20 tys. ha) dokonuje się więcej przestępstw w lasach, niż w całej szczecińskiej RDLP. Wynika to nie tylko z wielu powodów np. różnic w dochodach mieszkańców, ale także z „tradycji”. Na terenach na wschód od Wisły, szczególnie w najbiedniejszych regionach, kradzieże drewna i kłusownictwo nie spotykają się jeszcze z mocnym społecznym potępieniem. Świadomość grożących za takie przestępstwa kar nie powstrzymuje przed łamaniem prawa.

Na terenie naszej RDLP jest wręcz odwrotnie, a na dodatek ludzie, szczególnie ci, którzy mieszkają w sąsiedztwie lasów, doskonale wiedzą, że coraz skuteczniej działają leśni strażnicy, policja i straże gminne. I, że kary mogą być dotkliwe. Wiedzą także, że w wielu nadleśnictwach może działać monitoring oraz inne techniki „odstraszające” potencjalnych złodziei. Dlatego już w 2011 roku, w RDLP w Szczecinie, dysponującej największą ilością lasów w kraju (prawie 700 tys. ha) skalę kradzieży zamknięto w kwocie ok. 300 tysięcy złotych. To w porównaniu do milionowych strat ściany wschodniej prawie tyle, co nic...

Złodzieje drewna uaktywniają się szczególnie na przełomie jesieni i zimy. Kradną wtedy drewno na opał. W pozostałych porach roku kradzieży jest zdecydowanie mniej. Na spadek kradzieży w lasach mają też wpływ akcje leśników, dzięki którym ubożsi ludzie mogą kupić tańsze drewno albo otrzymać je od gminnych ośrodków pomocy społecznej. A drewno z lasów w ilościach „detalicznych” może kupić każdy.

W naszym regionie nie stwierdzono dotąd działania zorganizowanych... gangów złodziei drewna. I wątpliwe jest, by takowe powstały. Tym bardziej, że leśnicy i straże leśne doskonale wiedzą kiedy i gdzie może dojść do ewentualnych kradzieży. Ryzyko wpadki dla potencjalnych złodziei jest coraz większe. Tak jak i kary za kradzieże, łącznie z sądowymi wyrokami.©℗
(mos)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Józiek
2016-03-13 12:57:42
Wschód od Wisły to bastion pisuarstwa. Wszystko jasne.
Józiek
2016-03-13 12:56:13
Wschód od Wisły to bastion pisuarstwa. Wszystko jasne.
panie Pakieser
2016-03-13 12:07:41
Jakie znasz pan przysłowie z wyrażeniem "święty spokój"? To nie pisz pan,że jest to przysłowiowe.
jan
2016-03-13 11:06:07
Witam! Nie zgadzam się z takim optymizmem,wychodzi na to ,że straż leśna bierze niechlubny przykład z Policji nie interweniując na zgłoszenia o kradzieży drewna usprawiedliwiając złodziei "tak my wiemy o tym tym Panom popsuł się transport i nie wywieżli w terminie i dziś to wykonują za wiedzą Lesniczego" Trzeba pszestrzegać zasady,ze wywóz odbywa sie w dni wyznaczonei koniec.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA