Na szczecińskim Cmentarzu Centralnym stanie pomnik upamiętniający ofiary ludobójstwa na Kresach dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-1945. Pomnik to pomysł Stowarzyszenia Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć. Zaprojektowały go prof. Katarzyna Radecka oraz Jolanta Kwarciak z Akademii Sztuki.
- Projekt nazywa się "Kapliczka", przedstawia dach spalonego domu i właśnie kapliczkę - opowiada Jerzy Mużyło ze stowarzyszenia Kresy Wschodnie. - Projektów było kilka, ten właściwy wybraliśmy po szerokich konsultacjach z wieloma środowiskami, także z architektami. Wymaga on jeszcze pewnych poprawek, uwzględnienia kilku uwag. Pomnik stanie obok krzyża wołyńskiego. Musimy tę przestrzeń upiększyć, to miejsce nie może być byle jakie.
W czerwcu Jerzy Mużyło brał udział w wyprawie na tereny, na których mordowano Polaków. Był m.in. w takich miejscach jak Huta Pieniacka, Huta Stepańska czy Wola Ostrowiecka.
- Z Polakami obchodzono się tu szczególnie okrutnie - mówi Jerzy Mużyło. - W jednym z tych miejsc znajduje się tablica upamiętniająca ofiary - i nic więcej. Po horyzont niczego nie ma, niczego. A kiedyś toczyło się tu życie, istniała miejscowość. To poruszające. Zebraliśmy ziemię z 30 takich miejsc, została ona poświęcona w szczecińskiej katedrze. Ta ziemia będzie swoistym kamieniem węgielnym pod wołyński pomnik.
Obiekt ma stanąć w ciągu najbliższych dwóch lat. Zostanie sfinansowany z publicznej zbiórki.
* * *
Rzezi na Polakach dokonywali głównie nacjonaliści skupieni w organizacji UPA. Kulminacyjny moment czystki etnicznej na Kresach przypada na lato 1943 r. Tylko w tym krótkim okresie na Wołyniu zginęło ok. 50-60 tys. Polaków. Wedle ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie łącznie zginęło około 100-tu tysięcy obywateli II RP. W wyniku akcja odwetowych oraz aktów samoobrony życie straciło od 10-ciu do 12-tu tysięcy Ukraińców. ©℗
(as)
Na zdjęciu: Tak ma wyglądać pomnik na Cmentarzu Centralnym.