Wędkarze i rybacy mają powody do radości. Zaroiło się od jesiotrów przy ujściu rzeki Grabowej do Wieprzy oraz w Morzu Bałtyckim na wschód od portu w Darłówku. Na wędkę lub do sieci od niedzieli (27 bm.) trafiły dziesiątki kilogramów dorodnych ryb tego gatunku.
Jednak, żeby ktoś zyskał, ktoś musi stracić. Jak się dowiadujemy, jesiotry pochodzą z hodowli Daniela Krysińskiego w Jeżyczkach (gmina Darłowo).
Ryby uciekły na pobliskie rozlewiska, gdy w zeszłym tygodniu w wale przeciwpowodziowym powstała 10-metrowa wyrwa i wody zalały okoliczne tereny. Właściciel stawów rybnych wstępnie ocenił swoje straty na blisko dwa miliony złotych.
Wędkarze i rybacy mają nadzieję, że jesiotry w przyszłości będą częstszym gościem w rzekach, jeziorach i morzu nie na skutek nieszczęśliwych zdarzeń pogodowych, lecz systematycznego zarybiania. ©℗
(m)
Fot. Marek Klasa/Archiwum
Na zdjęciu: Jesiotry należą do rybiej arystokracji.