35-letni Marcin Robak został wybrany najlepszym napastnikiem sezonu 2016/17. W Warszawie odbyła się uroczysta gala Ekstraklasy, na której dokonano podsumowania wyników głosowania w kilku kategoriach. Głosowali piłkarze i trenerzy z klubów ekstraklasy.
Dla piłkarza to już drugie takie wyróżnienie. Trzy lata temu został wybrany najlepszym napastnikiem ekstraklasy będąc piłkarzem Pogoni Szczecin. Wtedy, jak i obecnie został królem strzelców.
Robak jeszcze nie tak dawno był nazywany „katem Lecha". W lutym 2014 roku zapisał się w historii polskiej ekstraklasy strzelając „Kolejorzowi" pięć goli w jednym meczu. Potrafił też trafić do poznańskiej bramki także na stadionie przy ul. Bułgarskiej. W pięciu meczach w barwach Pogoni przeciwko poznańskiej drużynie zdobył aż 8 goli.
Latem 2015 roku Lech ściągnął Robaka do siebie wykorzystując klauzulę odstępnego w kontrakcie napastnika, która wynosiła zaledwie 90 tys. euro.
- Żartowaliśmy sobie, że udało nam się wreszcie spacyfikować Marcina i zamiast nam, będzie strzelał gole dla nas - mówił po podpisaniu kontraktu wiceprezes poznańskiego klubu Piotr Rutkowski.
Później okazało się, że to wcale nie był żart. W obecnym sezonie Robak rozegrał przeciwko szczecińskiej drużynie pięć spotkań, zdobył pięć goli i tylko w jednym spotkaniu nie wpisywał się na listę strzelców. Kibicom w Poznaniu zdołał się zrehabilitować, ale przez szczecińskich fanów został zapamiętany jako jeden z trzech królów strzelców w historii Pogoni. (par)
Fot. R. Pakieser