Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. 32 lata od meczu z FC Koeln

Data publikacji: 03 października 2016 r. 10:37
Ostatnia aktualizacja: 03 października 2016 r. 19:26
Piłka nożna. 32 lata od meczu z FC Koeln
 

Dziś mijają 32 lata od historycznego meczu Pogoni Szczecin. 32 lata temu Portowcy rozgrywali rewanżowy mecz w pierwszej rundzie pucharu UEFA z FC Koeln. W pierwszym pojedynku na wyjeździe szczecinianie przegrali nieznacznie 1:2 (1:0) i nie stali na straconej pozycji w rewanżu. Niestety przegrali 0:1 (0:0) po golu reprezentanta RFN Uwe Beina.

Pogoń mogła ten dwumecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Już w Koloni przy stanie 1:0 miała dwie znakomite okazje. Strzał Janusza Turowskiego trafił w słupek, a uderzenie Mariusza Kurasa było zbyt lekkie. W rewanżu Portowcy nacierali z pasją i byli dobrze dysponowani, ale nie wykorzystali aż dwóch rzutów karnych.

Najpierw etatowy egzekutor Adam Kensy jeszcze przy stanie 0:0 trafił piłką w spojenie słupka z poprzeczką. Gdyby wtedy padł gol, to wynik 1:0 prolongowałby do następnej rundy drużynę ze Szczecina i byłaby to ogromna sensacja na skalę europejską.

Później gospodarze wykonywali jeszcze jeden rzut karny, ale było to w końcówce i już przy stanie 0:1. Do piłki podszedł Marek Leśniak, który nigdy wcześniej, ani nigdy później jedenastek nie wykonywał. Jego sygnalizowane uderzenie wybronił słynny Toni Schumacher.

Pogoń przegrała wówczas rywalizację z jedną z najlepszych drużyn w Europie. W jej składzie aż roiło się od reprezentantów RFN, mistrzów Europy i mistrzów wicemistrzów świata. Grali między innymi: Toni Schumacher, Pierre Littbarski, Uwe Bein, czy Klasu Allofs.

FC Koeln w tamtej edycji pucharu UEFA dotarła do ćwierćfinału, w którym nie sprostała Interowi Mediolan. Koeln po wyeliminowaniu Pogoni pokonał też Standard Liege i Spartak Moskwa. To jednak Pogoń była dla niemieckiej drużyny najbardziej wymagającym rywalem.

Dla Pogoni to był debiut w elitarnych rozgrywkach. To były czasy, kiedy nie rozgrywano kwalifikacji, a pierwsza runda zawsze odbywała się w drugiej połowie września i na początku października. Każdy klub mógł trafić na renomowany zespół. Pogoń spotkała na swojej drodze FC Koeln, a do wyeliminowania słynnej drużyny zabrakło jej głównie doświadczenia.

FC Koeln - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1) 0:1 Haas (35, samobójcza), 1:1 Engels (52), 2:1 Littbarski (76).

Pogoń Szczecin - FC Koeljn 0:1 (0:0) 0:1 Bein (71). ©℗ (par)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Trener
2016-10-03 19:15:37
Jaka słaba ta szczecińska pilka, skoro wspomina się rocznice przegranych meczów. dziennikarze tez powinni robić dużo więćej, żeby były sukcesy i ponowny start w pucharach, a nie wspominać porazki... Publikacje , w kurierze też bardzo liche
małolat
2016-10-03 18:45:17
Też byłem na tym meczu...niecałe 10 lat miałem....te światła przyćmione bo "luxów" mało było....kurde i grali super!....no i te karne....a po meczu płakałem jak bóbr!...piękne emocje!
guciu
2016-10-03 12:49:39
Atmosfera meczu z FC Koln była widoczna od miesięcy szkoda utraconej szansy skali utraconej sensacji wyeliminowania światowej klasy zespołu z RFN.
bobo
2016-10-03 11:23:53
bylem, ten karny A. Kensego do dzisiaj boli...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA