Topliga futbolu amerykańskiego: HUSARIA Szczecin - Warsaw Eagles 9:10 (0:3, 7:0, 0:7, 2:0)
Inauguracyjny pojedynek nowego sezonu Topligi futbolu amerykańskiego odbył się w Szczecinie na stadionie Jezioraka Załom na osiedlu Kasztanowym, a blisko stu kibiców tej dyscypliny sportu obejrzało zacięty pojedynek.
Przed meczem za faworytów uchodzili goście, którzy w ubiegłym sezonie dwa razy wygrali z Husarią, a ogółem na sześć starć ulegli tylko raz i to dawno, bo przed dziesięciu laty. Tym razem też wygrali, ale zaledwie jednym punktem, a losy pojedynku ważyły się do ostatnich sekund...
- Sobotni mecz uważam, mimo porażki, za dobry początek sezonu, bo były szanse na zdobycie punktów - powiedział po meczu Roman Łakomiak, prezes, trener i zawodnik Husarii. - Przez zbytnią nerwowość dwa razy nie udało nam się kopnąć za 3 punkty, a zaledwie 2 sekund zabrakło do trzeciej takiej próby, bo sędziowie skończyli pojedynek, gdy już podchodziliśmy na warszawskie przedpole. W defensywie zagraliśmy bardzo dobrze, choć były drobne mankamenty, jak choćby z kryciem długich podań. Najważniejsze jednak, że wyeliminowaliśmy ich dobrego biegacza. Natomiast z naszą ofensywą było już zdecydowanie gorzej, a szczególnie zabrakło nam pomysłu na grę, gdy przeciwnicy zmienili system.
W drugim meczu grupy Północnej Kozły Poznań wygrały z Monarchs Ząbki 22:12.
1. Kozły Poznań 1 2 22-12
2. Warsaw Eagles 1 2 10-9
3. HUSARIA Szczecin 1 0 9-10
4. Monarchs Ząbki 1 0 12-22
©℗ (mij)