Sobota, 27 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Wieczór młodych muzyków

Data publikacji: 21 lipca 2015 r. 11:46
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:42
Wieczór młodych muzyków
 

KOLEJNY koncert VIII Międzynarodowego Festiwalu Organowego, trwającego w katedrze św. Jakuba w Szczecinie, dał słuchaczom niemało satysfakcji.

W minioną sobotę muzyczny wieczór zaczął organista z Łodzi Krzysztof Urbaniak. Najpierw zagrał organową kompozycję wszech czasów – Toccatę i fugę d-moll Jana Sebastiana Bacha, która w czasie szczecińskiego festiwalu nie jest wykonywana nazbyt często. Urbaniak, słusznie nie eksploatując zanadto mocy katedralnego instrumentu, wykonał ten utwór z wyraźnie lirycznym zabarwieniem, spokojnie, pokazując dzięki temu urok utworu i własne jego odczytanie. Podobnie zagrał chorał mało u nas znanego Daniela Magnusa Gronaua (to również kompozytor baroku), co może było niezbyt przekonujące w części pierwszej, w której zabrakło wirtuozowskich efektów, lecz mogło podobać się zwłaszcza w spokojnym largetto (część druga). Publiczność słusznie nagrodziła łódzkiego organistę owacją za bardzo efektowne wykonanie wirtuozowskiego Preludium in g Dietricha Buxtehudego, w którym faktycznie dał on popis muzycznego kunsztu, pewności, swobody. Bardziej dramatycznie zabrzmiał XX-wieczny symfoniczny chorał Sigfrida Karg-Elerta, a zwłaszcza potężna koda. Masa dźwięku wypełniła katedrę.


W drugiej części dość długiego koncertu wystąpiła Międzynarodowa Młodzieżowa Orkiestra Kameralna, która przygotowywała się do festiwalu podczas wakacyjnych warsztatów muzycznych zorganizowanych już po raz dwudziesty drugi przez Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Młodzi muzycy z Białorusi, Chorwacji, Niemiec i Polski, którymi dyrygował jak co roku Jan Miłosz Zarzycki, dzień wcześniej grali w Kamieniu Pomorskim, a dzień później w Schwedt. W poszczególnych grupach instrumentów zasiadali obok nich ich nauczyciele.


Jan Miłosz Zarzycki, dobrze znany szczecińskiej publiczności, to dyrygent wytrawny. Koncert poprowadził pewnie, swobodnie, w koncentracji sprzyjającej młodym muzykom. Ciekawe było obserwować jego precyzyjne gesty, sugestywną mimikę, wyraziste spojrzenia – wszystko w absolutnym spokoju.


Z orkiestrą grał Jakub Kościuszko, gitarzysta, którego w Szczecinie specjalnie przedstawiać nie trzeba, lecz rekomendować zawsze warto. Utwór wybrany na sobotni koncert, a mianowicie „Concierto de Aranjuez” Joaquína Rodrigo, należy do najbardziej znanych, najznakomitszych i najtrudniejszych w światowej literaturze gitarowej. Ryzykowne jest grać z orkiestrą młodzieżową utwory tak popularne.
Od razu trzeba powiedzieć: wszyscy wykonawcy zasłużyli na najwyższe uznanie. Instrumentaliści znakomicie rozumieli się z Jakubem Kościuszką, on efektownie grał partie solowe, potwierdzając muzyczną wrażliwość, wyczucie barw, znakomite opanowanie gitary. Szczególnie pięknie zabrzmiał jej dialog z rożkiem angielskim w drugiej części utworu. Młodziutka solistka, która na rożku grała, to wielki talent.


Zanim zabrzmiała część druga „Concierto de Aranjuez”, Jan Miłosz Zarzycki powiedział, że wszyscy wykonawcy dedykują ją zmarłemu niedawno wybitnemu pedagogowi, wiolonczeliście, wieloletniemu dyrektorowi Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Szczecinie, Stanisławowi Sadłowskiemu, który z Międzynarodową Młodzieżową Orkiestrą Kameralną wielokrotnie pracował.


Na koniec muzycznego wieczoru w katedrze bardzo efektownie zabrzmiała  część czwarta IX Symfonii e-moll „Z Nowego Świata” Antonina Dvořáka. Brawa były rzęsiste.
Koncert ciekawie i kompetentnie (jak zawsze) słowem dopełniał dr Andrzej Wątorski, filolog słowiański z profesji (na Uniwersytecie Szczecińskim wymówiono mu posadę), a z pasji znawca i propagator muzyki, od wielu lat bardzo aktywny w życiu muzycznym Szczecina.


Bogdan TWARDOCHLEB


PS W najbliższą sobotę festiwal w katedrze św. Jakuba ma pauzę, a to ze względu na doroczny Jarmark Jakubowy, z którym kiedyś się mocował, lecz z którym ostatecznie przegrał. Takie mamy bowiem czasy, że jarmarki tryumfują. Komu przystać na to trudno, niech zmówi przyjaciół i jedzie w piątek na kolejny koncert festiwalu w Kamieniu Pomorskim (godz. 19), gdzie zagrają szwedzki organista Hans Fagius i Wyszehradzki Kwartet Wiolonczelowy w składzie: Petr Nouzovský (Czechy), Csaba Rácz (Słowacja), Ádám Jávorkai (Węgry) i Tomasz Szczęsny (Polska, Szczecin), a w sobotę (godz. 19.30) – na koncert letniego festiwalu w dawnym klasztorze cystersów w Chorinie, tuż za Angermünde. Pieśni m.in. Perotiniusa, Schuberta i Andrew Smitha zaśpiewa tam światowej sławy nowojorski męski kwartet wokalny New York Polyphony (w anonsach można przeczytać, że jest uwielbiany przez publiczność).

Podpis: Jan Miłosz Zarzycki pewnie i swobodnie prowadził koncert, na gitarze grał Jakub Kościuszko.

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA