Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Zmarł Bohdan Smoleń

Data publikacji: 15 grudnia 2016 r. 11:39
Ostatnia aktualizacja: 16 grudnia 2016 r. 06:42
Zmarł Bohdan Smoleń
 

W wieku 69 lat zmarł Bohdan Smoleń - poinformowała w czwartek Fundacja Stworzenia Pana Smolenia. Był aktorem, wybitnym artystą kabaretowym. Największą popularność zdobył dzięki występom w kabarecie Tey, u boku Zenona Laskowika.

Rozśmieszał innych, sam jednak podkreślał, że nigdy nie śmieje się ze swoich dowcipów: „Nie lubię śmiać się z własnych żartów. To jest tragedia, gdy ktoś to robi”.

Bohdan Smoleń urodził się 9 czerwca 1947 r. w Bielsku-Białej. Był absolwentem Wydziału Zootechniki Akademii Rolniczej w Krakowie. Zanim związał się z poznańskim kabaretem Tey, przez kilka lat występował w krakowskim kabarecie Pod Budą, z którym triumfował w 1972 roku, jako zdobywca głównej nagrody na koszalińskiej Famie.

Lata występów w duecie z Zenonem Laskowikiem to okres największej popularności Smolenia i corocznych kabaretonów na festiwalu w Opolu, które rozsławiły skecze, takie jak: "Pelagia", "Ani me, ani be, ani kukuryku", "Maluch", "Polska w kryzysie", "Z tyłu sklepu", czy "Aaa tam, cicho być!". Ten ostatni przyniósł Smoleniowi nagrodę główną w Opolu w 1983 roku i odgórny zakaz wykonywania zawodu, nałożony przez kierownika Wydziału Kultury KC PZPR.

Swoją przygodę z kinem Smoleń rozpoczął od filmowej roli "fachowca" w komedii "Filip z konopi" Józefa Gębskiego (1981). Później zagrał jeszcze w kilku filmach, pojawiając się jako pan Stasio w "Kochankach mojej mamy" Radosława Piwowarskiego, z Krystyną Jandą (1985), Komol w "Cesarskim cięciu" Stanisława Moszuka (1987), kierowca Jarząbek i gubernator Manuel Karmello de Bazar w słynnym filmie dla dzieci "Pan Kleks w kosmosie" Krzysztofa Gradowskiego, z Piotrem Fronczewskim, Henrykiem Bistą i Marylą Rodowicz (1988) oraz ojciec "Borsuka" w filmie dla młodzieży "To my" Waldemara Szarka (2000).

W 1999 roku związał się na prawie dziesięć lat z serialem komediowym "Świat według Kiepskich", gdzie kreował charakterystyczną rolę listonosza Edzia. Poza tym pojawił się gościnnie na planie sitcomów: "13 posterunek" i "Niania".

Pod koniec lat 80. przeżył tragedię życiową – w ciągu niespełna roku stracił żonę i jednego z synów, przestał publicznie występować. Swoje losy związał z Wielkopolską. W 2007 roku w Baranówku pod Mosiną właśnie Wielkopolsce stworzył Fundację Stworzenia Pana Smolenia, zajmującą się hipoterapią dla osób niepełnosprawnych. Był m.in. laureatem orderu Ecce Homo roku 2012, przyznawanego tym, którzy swoją działalnością dowodzą prawdziwości słów: "Człowiek - to brzmi dumnie". Od kilku lat chorował, był sparaliżowany.

(pap)

Fot. PAP/Marek Zakrzewski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

[*]
2016-12-16 00:46:12
Oby tam gdzie Pan trafi, byle nie do raju (tam nie wolno palić), był Pan szczęśliwy. Dziękuję za śmiech i wzruszenia. Smutno tu będzie bez Pana.
Pani Pelagia z "Bombkami" w ksztalcie...
2016-12-15 23:17:41
Czesc Jego Pamieci ! A temu kierownikowi Wydzialu Kultury KC PZPR, byc moze od razu tez odpowiedzial... Aaa tam, cicho byc !!
Jarun
2016-12-15 22:30:05
W kabarecie i na scenie był sobą, nie stosował tzw.podpórek czyli krzyku, głupich min, przekleństw za wyjątkiem jednego: "A ci Amerykanie… oni nie są wcale tacy źli. Oni napadną, a potem przeproszą. A mnie za te 40 lat to nikt, k***a, nie przeprosi." Szkoda, że nie wzorują się na Nim. Dziś też w NY zmarł Andrzej Wasilewicz znany m.in. z roli Zenka w "Nie ma mocnych".
Tey [*]
2016-12-15 11:55:06
Żegnaj Panie Edziu, a przede wszystkim, żegnaj twórco polskiej sceny kabaretowej.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA