Czwartek, 02 maja 2024 r. 
REKLAMA

Trump: to, czy będziemy bronić NATO zależy od tego, jak będą nas traktować

Data publikacji: 11 stycznia 2024 r. 21:56
Ostatnia aktualizacja: 15 stycznia 2024 r. 11:38
Trump: to, czy będziemy bronić NATO zależy od tego, jak będą nas traktować
Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO  

To, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować - powiedział w środę były prezydent Donald Trump podczas spotkania wyborczego w formacie townhall w stanie Iowa. W tym samym czasie dwójka innych republikańskich kandydatów na prezydenta, Ron DeSantis i Nikki Haley, spierała się w debacie m.in. o sens dalszej pomocy Ukrainie.

Trump odniósł się w ten sposób podczas spotkania w Des Moines do obaw o to, że podczas swojej ewentualnej drugiej kadencji USA może wyjść z NATO. Pytany, czy utrzyma swoje zobowiązania wobec Sojuszu, były prezydent odparł, że "to zależy, czy będą nas porządnie traktować".

"Oni nas wykorzystywali. Kraje europejskie nas wykorzystywały (...) oszukiwały nas na handlu, wykorzystywały naszą ochronę" - mówił Trump. "Poszedłem do nich i powiedziałem: nie będę was chronił. Oni powiedzieli: +mówisz to poważnie?+. Powiedziałem, że tak. I następnego dnia zaczęły spływać miliardy dolarów" - opowiadał Trump, dodając, że to dzięki niemu państwa europejskie mają środki na pomoc Ukrainie.

Były prezydent ponownie stwierdził przy tym, że gdyby nadal był w Białym Domu, nigdy nie doszłoby do rosyjskiej inwazji. Obarczył też winą za konflikt prezydenta Bidena, bo według niego okazał słabość, a ponadto pozwolił na wzrost cen ropy naftowej, co miało dać Putinowi środki na przeprowadzenie agresji.

Podczas wydarzenia w Iowa zorganizowanego na pięć dni przed pierwszymi republikańskimi prawyborami, które odbędą się w tym stanie, Trump usiłował też zmiękczyć swoje wcześniejsze wypowiedzi o tym, że zamierza być dyktatorem tylko pierwszego dnia prezydentury i że zamierza dokonać zemsty na swoich przeciwnikach politycznych. Trump stwierdził, że nie będzie dyktatorem i "nie będzie miał czasu na zemstę", choć nie jest ona wcale takim złym pomysłem.

Starcie republikańskich kandydatów

Środowy townhall transmitowany przez telewizję Fox News odbywał się w tym samym czasie, co debata republikańskich kandydatów na prezydenta w CNN. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych czterech debat, Trump ją zbojkotował, wobec czego na scenie wystąpiło tylko dwoje innych kandydatów, którzy się do niej zakwalifikowali (tj. cieszą się ponad 10 proc. poparciem) - gubernator Florydy Ron DeSantis i była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley.

Haley i DeSantis ścierali się często w bardzo ostry i osobisty sposób, m.in. na temat dalszej pomocy Ukrainie. DeSantis był przeciwko, przekonując, że "wiele ludzi zginęło i trzeba znaleźć sposób na zakończenie tej wojny", bo priorytetem Ameryki jest ochrona własnych granic i zagrożenie płynące z Chin, a Stanów nie stać, by zajmować się wszystkim jednocześnie. Skrytykował też Haley za opowiedzenie się za przyjęciem Ukrainy do NATO, twierdząc, że wciągnie to USA w wojnę.

"Wspieranie Ukrainy to 3,5 procenta naszego budżetu. Nie chcę zresztą wysyłać gotówki, tylko sprzęt i amunicję (...) Nie musimy wybierać, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo narodowe. Tu chodzi o utrzymanie bezpieczeństwa Amerykanów. Tu chodzi o uniknięcie wojny. Tu chodzi o uniknięcie tego, by nasi żołnierze musieli walczyć na wojnie" - kontrowała Haley. Zaznaczyła przy tym, ze opowiada się tylko za wojskową, a nie gospodarczą pomocą dla Ukrainy.

Haley, która podczas poprzednich debat wstrzymywała się od zdecydowanej krytyki Trumpa, w środowym starciu zaostrzyła ton, krytykując go m.in. za próbę zmiany wyniku wyborów, za co - jak stwierdziła - Trump będzie musiał odpowiedzieć. Oceniła też, że wbrew temu, jak twierdzą w sądzie jego prawnicy, przed zarzutami w tej sprawie nie chroni go immunitet. Wyśmiała też wysuwane przez adwokata Trumpa teorie, że immunitet może chronić prezydenta nawet w przypadku rozkazania siłom specjalnym zamordowania przeciwnika politycznego.

"To jest absolutnie niedorzeczne (...) Nie możesz iść i zabić politycznego rywala i potem zasłaniać się immunitetem, bo jesteś prezydentem" - mówiła.

Trump liderem w prawyborach

Na finiszu kampanii przed prawyborczym pojedynkiem w Iowa - pierwszym z 50 głosowań, które wyłonią republikańskiego kandydata w listopadowych wyborach na prezydenta - Trump zachowuje dominującą przewagę nad konkurentami. Sondaże w Iowa dają mu ponad 50 proc. poparcia, podczas gdy wyniki Haley i DeSantisa oscylują wokół poziomu 17 proc. W środę wycofanie się z wyścigu ogłosił najbardziej zażarty krytyk Trumpa, były gubernator New Jersey Chris Christie, który stwierdził, że ponieważ nie widzi dla siebie ścieżki do zwycięstwa, dalsze kandydowanie tylko pomogłoby byłemu prezydentowi w zdobyciu nominacji. W wyścigu wciąż pozostaje skrajnie prawicowy biznesmen Vivek Ramaswamy, lecz jego notowania są na poziomie ok. 5 proc.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Paradoks
2024-01-15 11:29:10
To Putin czeka na Trumpa i pewnie dotrwa do listopada i dostanie na początek NadDnieprze - bardzo smutna wizja , Trump jest zagrożeniem dla Nas , dla Europy , dla NATO . Nie zakładajmy się , że Ukraina wygra a świat wyasygnuje jeszcze ze 100 miliardów dolarów dla Żełeńskiego ??? Szkoda , że Biden nie "wychował" sobie następcy . Amerykańskie społeczeństwo wybaczy wszystko Trumpowi (a czy ma zarzutów 10 czy 50 to już bez znaczenia - tak jest Ameryka )
FIGO
2024-01-13 08:03:18
Po co ma bronić kogoś , kto tej obrony nie chce ? Zełeński " zbratał " się z Niemcami , że niby do UE będzie wzięty i skończyła się pomoc USA .Ukraina padnie , a za kilka lat Rosja przy pomocy Chin i Kima " zagarnie" całą już zjednoczoną UE .Do tego czasu w Polsce już będziemy mieli swoich "oligarchów" , którzy będą mieli pojazd elektryczny , będą jako jedyni uprawnieni do latania samolotem .Pozostała reszta : " wsio kukurydza " . Lepszy był " złodziejski PIS" , aniżeli zdradziecki Hyży Ruj !
@Marek
2024-01-12 10:00:07
Paradne, twój wpis po taz kolejny uświadomił mi jak bardzo Stasiu Lem miał rację.
P.
2024-01-12 09:50:07
Trzeba wspierać Ukrainę teraz ile się da można np wspomóc zrzutkę użytkownika Twittera Exen który wysłał już ponad 200 terenówek dla armii ukraińskiej ,wczoraj gruzja,Czeczenia ,teraz Ukraina a jutro polska i kraje bałtyckie nawet Lech Kaczyński to wiedział a wygrana prorosyjskiego oszoloma Trumpa to koniec NATO i wolnej Polski ,najgorsze że w USA Polska Polonia w większości głosowała na Trumpa i znów zagłosuje no ale w USA są bezpieczni z dala od Rosji . My w Polsce już nie
Marek
2024-01-12 08:42:14
A w Polsce konfederosjanie i pis popierali trumpa ,gdyby biden nie wygral to juz bysmy graniczyli z rosja zamiast z ukraina, Bartoszewski nie doszacował, widocznie o to im chodzi ruskie onuce narodowi socjalisci ,lepiej niech kazdy sobie paszport wyrobi bo jak za 2-3 lata putin rozpocznie wojne z nato Polska bedzie na pierwszej linii, ciekawe gdzie wtedy beda konfederosjanie i pisowcy pewnie w moskwie.wystarczy zobaczyc logo konfederosji orzeł patrzy na wschod a nie zachod a kuce to łykaja

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA