Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Po co dźwigać tornister?

Data publikacji: 2015-05-26 11:53
Ostatnia aktualizacja: 2015-07-17 13:54

Rodzinne spotkanie ma gorący charakter. Przez kwadrans dominuje rozmowa o wyborach i kandydatach. Wiadomo, kto kogo obstawia i wiadomo, że nie ma mowy o tym, by udało się przekonać zwolennika jednej kandydatury do drugiej. Linia podziału jest oczywista, gdy najstarszy w rodzinie rzuca trafną uwagę. - Tyle szumu z okazji tych wyborów, tyle emocji, wzajemnych oskarżeń, uprzedzeń, a ważna sprawa, czyli kompetencje prezydenta, jakby nieważne. A przecież u nas prezydent niewiele może...

- Masz rację. Dajmy lepiej tym wyborom spokój, bo Dudek będzie z nami jeszcze tylko parę dni. Szkoda, że musi wyjechać - wzdycha babcia 5-letniego chłopca.

- Pójdzie do szkoły, jest już do niej zapisany. I wcale nie będzie mu tam źle - kontruje mama Dudka, najmłodszego pupila w rodzinie.

- Tam, w tej szkole, to pewnie różne narodowości będą, no i język obcy - nie daje za wygraną babcia.

- Mamo, ta szkoła jest naprawdę fajna. A Dudek z tym co umie, spokojnie da sobie radę. Przecież urodził się w Anglii i sporo angielskich słówek zna. To dziecko, które chwyta błyskawicznie język, a przecież wiesz, że on jest bardzo bystry i ma świetną pamięć.

- Tak, tak, to prawda. Masz rację, ale ja i tak będę się o niego martwić. Jak by był w polskiej szkole, to byłabym spokojniejsza - odparowuje babcia.

- Mówiłam ci już, że to dobra szkoła, bo Michał zrobił już rozpoznanie. Będziemy go odprowadzać, bo to niedaleko. A on tam dostanie wszystko, co potrzebne. Tylko mundurek trzeba będzie kupić i strój sportowy. Tam w Anglii dzieci nie noszą ciężkich tornistrów z książkami, bo wszystko mają na miejscu. Nawet obiady Dudek będzie dostawał. I lekcje też będzie odrabiał w szkole. A my jeszcze za to, że on pójdzie do szkoły, dostaniemy osiemdziesiąt funtów miesięcznie. Nie martw się, mamo, Dudek tam sobie świetnie da radę.

Michał jest ojcem Dudka (Dominika), który miesiąc temu wyjechał ponownie do Anglii, w której przedtem mieszkał i pracował. Tam poznał Dorotę, mamę Dudka. Po trzech latach, po długich rozmowach z rodziną, postanowili wrócić do kraju. Michał imał się różnych prac, tak jak i Dorota, ale nie załapali się nigdzie na stałe, bo stała praca wiązała się z bardzo niskimi poborami. Ledwie starczało na wynajem mieszkania i podstawowe opłaty. Nie podobało im się także to, że musieli korzystać z pomocy rodziców. W końcu pękli i zdecydowali się na ponowny wyjazd, bo - jak mówią - „w Anglii łatwiej się żyje”. Michał już pracuje w swojej starej firmie i szuka mieszkania, bo niebawem przyjadą do niego Dorota z Dudkiem, na którego już czeka miejsce w szkole. Będzie do niej chodził bez tornistra...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500