Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Wujek mrówkojada w zakłóconym kapeluszu

Data publikacji: 2018-08-29 07:00
Ostatnia aktualizacja: 2018-08-30 09:55

Opozycja się zgorszyła, że na pogrzebie gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego nie było żadnego wysokiego przedstawiciela władzy. A powinna za tę nieobecność podziękować. Podobnie jak za wieloletnie gwizdy, którymi witano generała na Powązkach.

Bywają zniewagi, które przynoszą znieważanemu zaszczyt.

* * *

Wykrzywiona agresją twarz Jarosława Kaczyńskiego, która pojawiła się na billboardach z początkiem kampanii wyborczej, przypomina karykatury Wroga na plakatach z najbrudniejszych politycznie epok. Owszem, tym razem to nie karykatura, a fotografia z natury, ale i najlepsze zdjęcie może być narzędziem najgorszej manipulacji.

* * *

Po takie metody sięgał PiS, chętnie i brutalnie wpisując twarze Tuska, Komorowskiego czy Kopacz w obrazki, z których emanowało samo zło i nienawiść. Billboardy z Kaczyńskim, korzystające z okazji do rewanżu, nie podobają mi się z tego samego powodu.

Domyślam się, że to efekt przemyślanej strategii, która ma na brutalność władzy odpowiadać brutalnością opozycji. Aby pokazać, że ona też może być agresywna. W domyśle: silna. Przecież zarzuca się jej słabość, inteligencki język, brak reakcji na zaczepki. No to teraz: lu! A że wygląda to nieładnie? Nic to.

Pro publico bono.

Jak mówił klucznik Gerwazy po tym, gdy swoim Scyzorykiem rozsiekał majora Płuta, choć ten się poddawał.

* * *

Fakt, dziś jest inaczej. Bo Prezes się nie poddaje. Ale i Scyzoryk tępy.

(Uwaga: Nie chodzi mi tu o posła „Liroya” vel „Scyzoryk”. Chociaż to, że ostatnio bywa ostry, wcale nie oznacza, że nie jest odwrotnie).

Obawiam się zresztą, że efekt kampanii z Kaczyńskim na billboardach może być odwrotny od zamierzonego. Zwolenników PiS nie przekona, przeciwnie – skonsoliduje ich przy tak zaatakowanym Prezesie. Jego Zła Twarz uznana zostanie przez nich za potwarz. Wahających się raczej nie zachęci do popierania opozycji, bo będą ją postrzegali jako agresywną tak samo jak PiS. A wielu przeciwników PiS wprowadzi w konsternację.

Bo jak to? Dotąd białe róże i koszulki z „Konstytucją”, a teraz morda z billboarda?

* * *

Z okazji tegorocznego święta wojsko przemaszerowało przez stolicę wyjątkowo licznie.

Wyjątkowo liczne były też w paradzie grupy rekonstrukcyjne. Szli wojowie Mieszka, jechali husarze, ułani… Jeżeli dalej tak pójdzie z naszym ubożejącym i skazanym na przestarzały sprzęt wojskiem, to przyszłe parady będą już wyglądać w całości jak przemarsz grup rekonstrukcyjnych.

* * *

W Jurczycach k. Skawiny prezydent Andrzej Duda odsłonił pomnik gen. Hallera. Przed uroczystością władze wsi wystosowały apel do mieszkańców. Że była w nim prośba o „ograniczenie prac gospodarskich”, jestem w stanie zrozumieć, ale mam kłopot z dalszym ciągiem: „a także o powstrzymanie zwierząt domowych od zakłócania przebiegu ceremonii”.

Jak to pytał Pan Reżyser w „Misiu” Barei: „Czy konie mnie słyszą?!”.

* * *

No dobrze. Tu nie chodziło o zwierzęta gospodarskie, a „domowe”. Koty są jednak na ogół mało hałaśliwe, świnki morskie (choć świnki) też, a rybki zwłaszcza. Wychodzi na to, że zakłócać ceremonię mogłyby psy.

Zbyteczne obawy. Nie wiem, jak ostatecznie było w Jurczycach, może nie posłuchały argumentów swoich właścicieli i ujadały po kątach opozycyjnie, znieważając pomnik generała, ale przecież stare przysłowie mówi: „Psy szczekają, a karawana idzie dalej”.

Swoją drogą, że też nikt nigdy nie zapytał tu o zdanie wielbłądy.

* * *

A propos zwierząt. Minister Błaszczak poznański Marsz Równości nazwał „paradą sodomitów”. Co zaraz stało się pożywką dla mediów; wiadomo! tych, co sprzyjają „ulicy i zagranicy”. Nie chcę wkraczać w meritum tej wypowiedzi, bo w takim przypadku powinny raczej wkroczyć, z urzędu, różne państwowe służby. I zwolnić od pełnienia takiej służby złotoustego ministra. Ale cóż, tak to tylko w zepsutych krajach, gdzie nad wolnością słowa wisi krwawy miecz demokracji.

Europoseł Karski uznał zresztą „paradę sodomitów”, która spłynęła z ust Błaszczaka, za okazję do „delektowania się” jego językiem. No cóż, każdy ma taki smak, jakie mu na języku wyrosły smakowe kubeczki.

Tak że jeśli komuś taki język smakuje, niech go po prostu połknie, zanim się odezwie.

* * *

Ja zacytuję poetę:

„Żył raz sobie mrówkojad / Raz dojadł, raz nie dojadł / Aż stała się rzecz nieprzyzwoita / Zgwałcił go sodomita”.

Nie, to nie Brzechwa (choć i jemu zdarzało się świntuszyć), ale Gałczyński… A poeci bywają prorokami. I politycy o tym wiedzą… Już widzę czujny wzrok ministra B., wracającego nocą z pilnej narady Biura Politycznego; rozgląda się z lękiem, czy aby… I rzeczywiście, tam ktoś się czai w ciemności!

Uff! To tylko złudzenie. Można iść do domu i dalej zjadać mrówki. To znaczy, przepraszam, edukować suwerena etycznie.

* * *

Rzecz jasna – z pomocą Wujka. Jakuba.

Nie, nie wujka Jakuba (Błaszczykowskiego zresztą, a nie Błaszczaka – Mariusza przecież, którym jest – jak wiadomo – Jerzy Brzęczek). Ale ks. Jakuba Wujka, autora pięknego przekładu Biblii na polski w wieku XVI. Z którego to właśnie owa Sodoma i Gomora. Takie wszeteczne miasta.

Ale jak by co, to spoko, minister Błaszczak pochodzi z Legionowa.

* * *

Swoją drogą, z tym Brzęczkiem tośmy dali Niemcom łupnia! Kto pamięta scenę z „Jak rozpętałem II wojnę światową”, w której esesman grany przez Emila Karewicza przechodzi straszne męki, zapisując nazwisko Brzęczyszczykiewicz, ten wie, w czym rzecz.

Teraz Niemcy, relacjonujący mecze naszej reprezentacji, będą mieli podobnie.

* * *

Na razie trudno ma Tomasz Hajto, który zaskoczył zebranych w studio Polsatu Sport, kończąc swe rozważania o Brzęczku zdaniem: „Niech mu ziemia lekką będzie”.

No jasne. I niech spod tej ziemi gryzie trawę!

* * *

Internet poinformował, o „pięknym geście” Dody, która „uczciła” zmarłą Korę. Co zrobiła? Poszła na kolanach do Zamościa? Ogłosiła, że Kora była Królową Piosenki Polskiej? Ufundowała nagrodę jej imienia?

Nie. Zaśpiewała jej piosenkę.

Doprawdy, piękny to gest. I bezinteresowny wyraz czci i hołdu. A taki Hołdys, co? Nic. Tylko knuje, i kapelusz na łysinie nosi.

ADL

Komentarze

do @ bidy
2018-08-30 09:49:11
"..nie musi pilnować granic (poza rosyjską i ukraińską). " Jeszcze pro_UPA_ński rząd pilnuje granicę ukraińską? Przecież ostatni polscy żołnierze byli na święcie u Poroszenki, aby wysłuchać hymnu UPA i PO_zdrowień "Sława Ukrainu, sława herojam (z siekierami i kosami)".
do @ Jaruna
2018-08-30 09:44:48
"Po co babcię denerwować ?" Ty PO_tłuku znowu zaczynasz z babcią....Cyt:"Panie Ławrynowicz (moja babcia miała nazwisko Ławrynowicz i pochodziła z wileńszczyzny !) powiedz pan tym redakcyjnym wałkoniom i pindom, że nie jestem (taka ich mać!! )robotem i żeby te bladzie ściągnęły z mego IP tego robota. Niech bliny ruszą żopu!"....Kto nie wierzy może sprawdzić na; http://24kurier.pl/blogi/janusz-lawrynowicz/najdluzsza-wojna/.Wpis z 2018-03-28 22:46:02
PiSzcząca bida
2018-08-29 17:39:16
"Morda z billboarda!" - świetny wierszyk, cała kwintesencja tych czasów. A co do parady wojskowej, to musieli na nią ściągnąć całą polską armię - dobrze, że wojsko już nie musi pilnować granic (poza rosyjską i ukraińską).
Jarun
2018-08-29 17:06:41
Po co babcię denerwować ?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500