Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Pociągające zawracanie kropki

Data publikacji: 2018-12-19 07:00
Ostatnia aktualizacja: 2018-12-19 21:37

Trwa polityczna ruletka transferowa. Decyzje posłów i radnych zmieniających partie, kluby i wchodzących w zaskakujące koalicje znajdują dla siebie najrozmaitsze uzasadnienia. Nie zmienia to faktu, że gra, która się toczy, zniechęca do polityki coraz skuteczniej. Zwłaszcza że w tle – jak to przy transferach – rozmaite korzyści, a to majątkowe, a to „miejscowe” (miejsce na liście), a to jeszcze inne, ukryte przed okiem szarego wyborcy.

Wygląda na to, że transfery – po latach mieszania w sporcie – przeszły do innej sfery. Dla jednych jest to wyższa sfera, dla innych coraz niższa.

* * *

Gra się też samym startem w wyborach.

Pomińmy już Aleksandra Dobę. Jest wszak Robert Biedroń, który zaasekurował się startem na radnego Słupska, a po zdobyciu mandatu rzekł słupszczanom: dziękuję, nie skorzystam! I ruszył w Polskę.

Jednym z jego haseł jest zapowiedź – skądinąd, hmm, zapożyczona – że wraz ze swoimi zwolennikami „zmieni oblicze tej ziemi”. Na razie zmienia własne. Wciąż uśmiechnięte wprawdzie, ale czy w prawdzie?

* * *

Biedroń tłumaczy, że w jego decyzji nie ma nic zdrożnego. I nazywa się to elegancko: pociąganiem za sobą wyborców. Za sobą, dla swoich.

To, czy były prezydent Słupska jest pociągający (przynajmniej dla niektórych) – czy nie jest (dla innych) – oczywiście politycznie – mniej mnie w tym przypadku zajmuje.

Niepokoi sama strategia. Zapowiedź bliskiej może przyszłości, że w takich czy innych wyborach głosować będziemy na gwiazdy ekranu, na znanych i lubianych sportowców, celebrytów, a dopiero po wyborach dowiemy się, że – przykładowo – głosowaliśmy na Kamila Stocha, Dodę czy ojca Mateusza (to podobno aktor Artur Żmijewski), a w ławce posła czy radnego zasiądą w ich miejsce (którego znani i lubiani się zrzekną) pan Ciupaga, pani Wysługa-Podszczypalska lub Matka Kurka (nie Bartosza bynajmniej).

* * *

Posłanka .Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz uznała, że kropkę w nazwie z przodu partii powinna dziś postawić na końcu. I przeszła do PO – KO.

Czy będzie to dla koalicji .N i PO prawdziwe K.O. (nokaut) czy tylko knockdown, zobaczymy. Ale dla żyjących jeszcze (nadzieją) wyborców .Nowoczesnej zachowanie Gasiuk-Pihowicz, które ona sama określa jako racjonalne, zda się kłopotliwe. Bo wygląda na to, że wdepnęła w Kałużę. Wojciecha. Któremu sama niedawno wymyślała od ciulów.

* * *

O ile jednak da się te obie sprawy ująć osobno i uzasadnić (Kałuża przeszedł do obozu wroga, Gasiuk-Pihowicz do sojusznika), a i obelgę można łagodnie przełożyć na śląski (w którym ciul nie jest wcale tym, hmm…), to ekspresja werbalna posłanki i tak teraz nie wygląda najlepiej.

Ale raz jeszcze poratujmy się gwarą. Mówiąc np., że to panią posłankę niektórzy Ślązacy mieliby dziś ochotę ciulnąć za to, że ich ociulała, czyli oszukała. I rzec jej na odchodne – bo tyż się tak niyroz godo – ciulosz jak murorz!

* * *

Zapisałem poprzednio – a propos procesu Kaczyński vs. Wałęsa – że w naszym życiu publicznym i politycznym – coraz częściej – jak w słynnym wierszu Norwida „Fortepian Chopina”: ideał sięga bruku.

Zdarza się też, że sięga tam gdzie nie tylko wzrok nie sięga, ale i język.

Poseł Żalek (PiS) chciał chyba na swój sposób zwrócić na to zjawisko uwagę, bo rzekł niedawno w telewizji: „To jest poziom, który sięga przysłowiowego bruku”.

Nie wiem, jakim przysłowiem wybrukowany jest poseł Żalek, ale cóż i to się zdarza, ze „przysłowiowy bruk” próbuje sięgnąć ideału.

* * *

Wybitny 90-letni dziś reżyser Kazimierz Kutz trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki. A rehabilitacja kosztowna. Zaczęła się zbiórka pieniędzy. Zainicjowała ją dawna aktorka Kutza, ceniona i wciąż aktywna społecznie Anna Dymna.

Tymczasem katowicki radny PiS Piotr Pietrasz, od lat niekryjący, że nie lubi reżysera za jego poglądy, zlustrował majątek Kutza i z triumfem podzielił się w sieci swoimi odkryciami.

Jeśli ktoś sądzi, że nie ma już żadnych granic, na pewno znajdzie potwierdzenie. Choćby na Antarktyce.

* * *

Gdyby można było podsumować taką postawę którymś z tytułów filmów Kutza, na pewno nie byłaby to „Perła w koronie” (1971), ale raczej „Znikąd donikąd” (1976). Bo akurat trudno uwierzyć, że adekwatny byłby tu tytuł „Zawrócony” (1994). Pietrasz przed byle kim zawracał, pardon – kucał nie będzie.

* * *

Internauci nie pozostali Pietraszowi dłużni i zlustrowali jego majątek, posiłkując się zapomnianą już trochę listą „Misiewiczów i Pisiewiczów”. Pietrasz – związany z „Gazetą Polską” – jest posiadaczem kilku nieruchomości, a zarabia równocześnie jako radny miasta Katowice, inspektor katowickich wodociągów i członek Rady Nadzorczej Polskiego Radia Katowice.

O, akurat tu bym nadał Pietraszowi inny tytuł Kutza: „Sól ziemi czarnej”.

Czarnej jak czarnej, ale rzec trzeba, że swą ziemię kosztuje Pietrasz słono.

* * *

Agnieszka Holland, znakomita reżyserka występująca też jako głos zagrożonej demokracji, pozostaje aktywna zawodowo. Zrealizowała właśnie szeroko reklamowany serial telewizyjny „1983”.

Nie każdemu się spodobał. Co znalazło wyraz w opiniach na forach. Niektóre nie były sympatyczne ani kulturalne, więc Holland zareagowała na Twitterze: „Branzlujecie się hejtem, a w USA [film] jest oceniany zajebiście”.

Jakikolwiek był hejt na „1983” (a był pewnie wulgarny i paskudny), reakcja Holland okazała się od niego nie gorsza. Kto wie, zważywszy na klasę jej należną, może i lepsza. Niestety…

* * *

Szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach zakończył się oszałamiającym sukcesem. Niektórzy uczestnicy szczytu byli tak oszołomieni, choć głównie smogiem, że kryli twarz pod maseczką. Mniej było widać, że się śmieją.

Gdybyż jeszcze wiedzieli, jak nazywa się prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej – jednego z największych trucicieli w Polsce i Europie – nagrodzony podczas ostatniej Barbórki górniczą odznaką honorową.

Ozon się nazywa! Daniel Ozon. Ludzie, powietrza!

ADL

Komentarze

Zibi
2018-12-19 21:24:59
Co do Ozona i Jastrzębskiej Spółki to totalnie mylne jest Im przypisywanie tytułu truciciela, Bo to Oni nie trują, a co najwyżej kopią węgiel do produkcji koksu. I to jest istotna różnica.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500