Wydawało się już, że niszczenie pod patronatem Kremla żywności - „nielegalnej", bo przywiezionej z objętego sankcjami Zachodu - jest szczytowym osiągnięciem Putina i jego drużyny. Spychacze miażdżyły sery i jabłka, a krematoria paliły mięso (tylko przez...
Hotel w Koszalinie. Zaspokojenie porannego nawyku - lektury gazety - okazuje się tak trudne, jakbym sobie zażyczył nagle ostrzyżenia i wykąpania charta afgańskiego. Przepraszam, to akurat dałoby się pewnie załatwić. Ale gazeta, rano, w trzygwiazdkowym...
Artur D. Liskowacki. Pisarz, publicysta "Kuriera Szczecińskiego".