Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Zapisane w „Kurierze” (6-12.09.1957)

Data publikacji: 06 kwietnia 2022 r. 23:41
Ostatnia aktualizacja: 27 września 2022 r. 16:15
Zapisane w „Kurierze” (6-12.09.1957)
 

Ponad 20 ton winogron bułgarskich dla Szczecina

Do Szczecina nadszedł transport 7 ton arbuzów z Bułgarii oraz niewielka partia kiełbasy „Salami” – z Węgier.

W najbliższych dniach otrzymamy 20 ton z przeznaczonej dla Szczecina partii winogron bułgarskich.

Spodziewany jest również transport win zagranicznych. Awizowane są m.in. wina bułgarskie oraz koniaki francuskie.

„Kurier Szczeciński” z 6 września 1957 r.

Statkiem na grzyby do Trzebieży

Żegluga Szczecińska organizuje w niedzielę 8 bm. wycieczkę statkiem na grzybobranie do Trzebieży. Odjazd statku z przystani przy Wałach Chrobrego o godz. 6. Powrót do Szczecina o godz. 17.

Bilety zbiorowe i dla członków związków zawodowych w cenie 20 zł (normalne 30 zł). Podróż do Trzebieży trwać będzie około półtorej godziny.

„Kurier Szczeciński” z 6 września 1957 r.

Kierowcom pijanym w czasie pracy będzie odbierane prawo jazdy

Nie ma prawie dnia. ażeby w kronice codziennych wydarzeń nie było wypadku spowodowanego pijaństwem jakiegoś kierowcy. Pierwszym niezawodnym wyczynem pijanego kierowcy jest kawalerska jazda, z reguły rozbity wóz i ofiary w ludziach.

W hierarchii miast wyróżniających się wątpliwym zaszczytem pijaństwa kierowców Szczecin znajduje się na honorowym miejscu.

Toteż społeczeństwo szczecińskie niewątpliwie z zadowoleniem powita wprowadzenie w życie przez Wydział Komunikacji Drogowej Prezydium WRN przepisu, w myśl którego każdemu pijanemu kierowcy, a nawet lekko podchmielonemu w czasie pracy zostanie odebrane prawo jazdy na okres od trzech miesięcy do jednego roku, nawet jeśli nie naruszył on żadnego innego przepisu o ruchu drogowym.

Prócz tego stosowane będą kary wymierzone kierowcom za pijaństwo przez kolegia karno-orzekające.

„Kurier Szczeciński” z 12 września 1957 r.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA