Każda wojna - jak napisał Sun Tsu, autor starochińskiej rozprawy - jest zarazem sztuką wprowadzania w błąd. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez orężnej walki. Sun Tsu radzi zatem władcom: wprowadzaj wszędzie swych szpiegów, podrywaj dobre imię przeciwnika, w odpowiednim momencie rzuć go na pastwę rodaków, a wreszcie podeślij mu nierządnice, aby dokończyły dzieła zniszczenia.
Sun Tsu stworzył swą rozprawę o prowadzeniu wojny w IV wieku p.n.e. Europa poznała jego dzieło w 1782 roku dzięki tłumaczeniu francuskiego jezuity.
Współczesnych czytelników zastanawia jego dojmująca trafność, prostota i ponadczasowość. Wojna bez oręża trwa w wielu krajach, także w III RP.
Polska to bodaj ostatnie ogniwo Unii Europejskiej, którego absolutna większość ludności deklaruje katolicyzm, a więc przywiązanie do rodziny i wychowania młodego pokolenia w tradycyjnych wartościach.
Natomiast rządząca koalicja, udająca początkowo patriotyzm i obyczajowy konserwatyzm, uległa presji dominujących w Unii Europejskiej wrogów wszelkiej tradycji i zwolenników absolutnej swobody obyczajów. Ratyfikowała więc posłusznie skrajnie antyrodzinną konwencję „o przemocy wobec kobiet", wprowadziła bez recepty wczesnoporonną tabletkę, przyjęła najbardziej liberalną w Europie ustawę o in vitro... A teraz minister edukacji szykuje dziatwie szkolnej „seksatrakcje" już oswojone w krajach Zachodu - uczniom podstawówek zaoferuje min. „studium masturbacji", a młodszym gimnazjalistom oglądanie stosunku płciowego... na lekcji.
Oto poszerzony program „Przysposobienia do życia w rodzinie"! Rząd świadom, że nigdy nie dogonimy Zachodu w zarobkach, daje nam szansę obyczajowego doszlusowania do tamtych społeczeństw. W imię postępu i walki z opresją w rodzinie... Tymczasem to obyczajowo najbardziej liberalne społeczeństwa Zachodu zdecydowanie przodują w statystykach przestępczości, ciążach i aborcjach nieletnich!
Jak dotąd eksperymenty edukacyjne z Zachodu, np. wprowadzenie systemu testowego, zdecydowanie obniżyły poziom nauczania w Polsce.
Resort dokonuje właśnie gorączkowo zmiany podręczników. Zajęcia - podobno w trybie nadobowiązkowym - prowadzić mają seksedukatorzy spoza szkoły, wyuczeni przez aktywistów LGBTQ, którzy właśnie w rodzinie i tradycji widzą źródła wszelkiej przemocy!
Seksualność to potężna siła przyrody, która nieujęta w więzy społecznych ról i powinności prowadzi do anarchii i upadku wszystkich społeczeństw. Stara recepta Sun Tsu jak żywa - zmylić przeciwnika, poczynając od zniszczenia jego kodeksu wartości, by zabić ducha obrony.
Obok ekonomicznej konkwisty byłych zaborców trwa ideologiczna wojna o przyszłość Rzeczypospolitej, o tożsamość narodu. Stąd też agresja wobec Kościoła, który broni tradycyjnej moralności i praw natury. Również w interesie niewierzących...
Sojusz organizacji prorodzinnych „Stop Deprawacji w Edukacji" organizuje 30 sierpnia w całym kraju marsz protestacyjny, który powinien połączyć wszystkich zwolenników normalności.
Za dwa miesiące kolejna wielka bitwa o Polskę i jej przyszłość. Natomiast walka o świadomość narodu, czyli kształt oświaty, zacznie się już 1 września, wraz ze szkolnym dzwonkiem.
Janusz Ławrynowicz
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.