Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Trzeba biec, by stać w miejscu

Data publikacji: 21 października 2016 r. 13:15
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:18
Trzeba biec, by stać w miejscu
 

Jeśli chcemy za 20-30 lat dogonić Zachód, musimy postawić na nasze firmy i robić wszystko, by rozwijały się technologicznie – taki wniosek płynie z konferencji ProInverstors. Lokalny biznes musi też wiedzieć, że specjalne strefy ekonomiczne są także dla niego.

– W tym świecie trzeba biec, żeby stać w miejscu – mówił w czwartek w Szczecinie prof. Witold Orłowski.

Znany ekonomista był gościem konferencji ProInvestors, która została zorganizowana pod hasłem „Pogromcy Mitów – Specjalna Strefa Ekonomiczna nie tylko dla dużych i zagranicznych”.

– Żyjemy w świecie, który niesłychanie szybko się rozwija. Wyzwania, które stoją dziś przed Zachodem, stoją także przed nami – przekonywał prof. Orłowski.

Jeszcze 20 lat temu mało kto miał telefon komórkowy, a już niedługo 80 proc. ludności będzie mieć smartfony. Postęp technologicznych jest gigantyczny i to w różnych dziedzinach życia.

– Smartfon ma dzisiaj większą moc obliczeniową jak komputer NASA sterujący lądowaniem na Księżycu – podkreślał Orłowski.

W tej rzeczywistości musi się odnaleźć polski biznes, jeśli w ogóle chce myśleć o byciu konkurencyjnym. Przedsiębiorcy powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wykorzystać dostępną na co dzień technologię.

– Uber (aplikacja na smartfony kojarząca kierowców i pasażerów – red.) przecież nic nie kosztował. To był tylko pomysł – mówił gość konferencji.

Ekonomista podkreślał, że dziś Polska nie może być 10 lat „za” światem. Profesor zgadza się też z tezą, że by osiągnąć sukces, musimy trochę zmienić model naszego rozwoju: „bardziej opierać się na pracy mózgu, a nie mięśni i bardziej opierać się na własnych firmach niż na inwestorach z zagranicy, którzy do nas przyjadą”.

– Nie dogonimy Niemiec, jeśli będziemy czekać, że Niemcy przyjadą i zbudują nam fabryki, za pomocą których ich dogonimy – mówił.
– Musimy myśleć o naszych firmach, o podniesieniu ich innowacyjności, poziomu technologicznego, jeśli chcemy za lat 20-30 dogonić ten wielki Zachód – kontynuował profesor.

A Olgierd Geblewicz, marszałek naszego regionu, zaznaczył, że zachodniopomorskie firmy chcą się rozwijać.

– Chcemy tym firmom pokazać, że specjalne strefy ekonomiczne, wraz z pakietem ulg, to jest także oferta dla nich – mówił marszałek Olgierd Geblewicz.

Przedsiębiorstwa mogą się, na przykład, przenosić do stref, by lepiej się rozwijać.

Polska cały czas musi gonić silniejsze gospodarki, ale Pomorze Zachodnie powinno biec… jeszcze szybciej. Dlaczego?

– W tym polskim sukcesie minionych lat Pomorze Zachodnie i Szczecin poradziły sobie gorzej. Straciliście ileś lat w porównaniu z innymi regionami – nie ukrywał prof. Orłowski. I podpowiadał:
– Teraz trzeba starać się to nadgonić, w sensie wykorzystania swoich atutów i szans.

Magdalena SZCZEPKOWSKA

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

miki
2016-10-21 13:39:24
Ciekawe, ile firm założyli i poprowadzili z sukcesem panowie Orłowski i Geblewicz?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA