Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Smerfy do rewizji

Data publikacji: 09 lutego 2017 r. 06:42
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:28
Smerfy do rewizji
 

Należące do samorządu województwa spalinowe autobusy szynowe mają przejść naprawę rewizyjną. Urząd Marszałkowski szuka wykonawcy, który w dwa lata dokładnie oczyści i skontroluje 12 zachodniopomorskich „smerfów".

Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na wykonanie naprawy rewizyjnej należących do samorządu szynobusów SA136 w zakresie odpowiadającym 4. poziomowi utrzymania. Producentem popularnych „smerfów" jest Pesa Bydgoszcz.

- Naprawa zostanie przeprowadzona dla 12 pojazdów serii SA136, które zostaną kompleksowo sprawdzone, począwszy od zespołów napędowych -silniki, przekładnia itp., przez wózki, aż po kabiny, czyli wszystkie instalacje, systemy i wyposażenie - informuje Radosław Soćko z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. - O tym, które pojazdy kierowane są do napraw, decyduje przebieg oraz wypracowane godziny pracy.

Wartość podzielonego na trzy części zamówienia właściciel taboru oszacował na ok.46 mln zł. Naprawa rewizyjna szynobusów, które eksploatuje spółka Przewozy Regionalne, będzie oczywiście rozłożona w czasie - ma potrwać do końca przyszłego roku.

(mag)

Fot. R.PAKIESER 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dziwnów
2017-02-10 12:07:34
Gratulacje @xyz, że w końcu nabyłeś tę tajemną wiedzę, że tabor kosztuje i że trzeba go utrzymywać. Teraz już niemalże możesz się nazywać ekspertem.
xyz
2017-02-09 17:39:16
dotad nie zdawalem sobie sprawy ile kosztuje serwis tych "nowoczesnych i niezawodnych" cacek. Szok
Robert
2017-02-09 17:31:45
Chyba nie jeździłeś kolejami regionalnymi w innych regionach. Np w takiej Wielkopolsce syf, kiła i mogiła. Obskurne składy z lat 70tych są tam na porządku dziennym, a stan torowisk fatalny. Koleje na Pomorzu Zachodnim to absolutny top w tym kraju
Podróżnik
2017-02-09 11:42:12
Tydzień temu takim właśnie składem miałem nieprzyjemność podróżować na trasie Kołobrzeg Szczecin.Drzwi jednego z wagonów zamykały się i otwierały kiedy chciały i jak chciały w trakcie jazdy.Walczący konduktor z usterką poddał się po 30 minutach i pociąg przy otwartych drzwiach "dotoczył" się do stacji przeznaczenia.Wrażenia z podróży bezcenne,tak samo jak czas jaki PKP sobie ustaliła na pokonanie zaledwie 135 km 2 godziny 20 minut !!!! Koleje żółwich prędkości.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA