Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Przyjaciel Jack

Data publikacji: 15 października 2017 r. 12:03
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:53
Przyjaciel Jack
Jack przez 11 lat miał kochającą rodzinę i ciepły kąt przy ul. Robotniczej. W połowie wakacji go stracił. Mimo że był oznakowany przy pomocy mikroczipa, pan go ze schroniska już nie odebrał. Fot. Schronisko/ZUK  

Błąkał się po ulicach Żelechowej. Nie wiadomo, jak długo. Za to wiadomo, że przez 11 lat miał rodzinę i dom przy ul. Robotniczej. Potem jednak stało się to... „Właściciel nie odebrał psa, bo był już dla niego za stary?" - zastanawiają się schroniskowi opiekunowie, którzy Jacka poznali w połowie wakacji.

Jack ma piękną złotawą sierść i charakterystyczne zawadiacko klapnięte ucho. Teraz jest w świetnej kondycji, zdrowy, ciekawy świata i ludzi. Ma pogodną naturę. Chętnie się bawi i przyjmuje głaski. To bystry chłopak, którego serce można podbić przysmakiem.

- Jest niczym żywe srebro, co podczas zabawy piłeczką potrafi się zatracić. Stąd zdarzają się mu chwile żywiołowości, w których bywa nieco niedelikatny. Dlatego będzie świetnym kompanem, ale dla nieco starszych dzieci - o Jacku opowiadają jego schroniskowi opiekunowie. - Idealnie sprawdzi się też w domu, w jakim będzie jedynym futrzakiem, gdyż od zwierzęcej ferajny zdecydowanie woli towarzystwo ludzi. Poza tym bardzo lubi długie spacery, podczas których spisuje się na medal. I za wszystko dziękuje, podając łapę.

Jackowi (659/17) niewiele trzeba: ciepły kąt, pełna miska, odrobina troski i uwagi. Długo, bo od końca lipca, za kratami schroniska czeka na swojego człowieka - na przyjaciela, któremu będzie oddany wiernym przyjacielem: na zawsze, jak to tylko bezinteresowne istoty potrafią.

Kto chciałby tego jesiennego chłopaka (659/17) lub jakąkolwiek inną złaknioną domowego ciepła i rodziny psinę przygarnąć, otworzyć przed nią drzwi i serce, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, fax +48 91 487 66 46, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz Świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.45. Uwaga: na nowy dom w schronisku czekają również przesłodkie kociaki.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. Schronisko/ZUK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M.Dem.
2017-10-18 19:15:17
"Pati" mowi prawde. Moze nawet nie do konca. Przyprowadzaja psy w umowione miejsca, nie tylko na odludziu, gdzie kreca sie z nimi w oczekiwaniu na to ze ktos podejdzie, psa odbierze i zaprowadzi gdzie trzeba. Czyli do mieszkan, w ktorych koncza zycie. W czasach technik satelitarnych, dla ktorych nie ma tajemnic dla szczegolow zycia na Ziemi, calkiem realne moze byc ze swiat zobaczy jak koncza zycie te psy, te koty.
Pati
2017-10-18 08:34:37
I po co na siłę wciskać psa właścicielowi jeżeli on go nie chce... Lepiej mu go nie oddawać bo pójdzie do lasu i go zatłucze. Ludzie co Wy piszecie, nie wiecie jak jest?? W schronisku chociaż nikt mu krzywdy nie zrobi
Kolejny raz.
2017-10-16 15:55:55
Może dzwonić to za mało? Może trzeba zawieźć psa pod drzwi jego domu i rozmawiać na miejscu z właścicielem? Może warto zmieniać szablon działania jeśli dotychczasowy okazuje się nieskuteczny?
es
2017-10-16 11:53:38
W przypadku gdy piesek na chip, pracownicy schroniska dzwonią do właściciela i proszą o odbiór psiaka.
Kolejny raz
2017-10-15 23:48:08
Schronisko ma tylu wolontariuszy do wyprowadzania psów na smyczy, a nie ma żadnego zdolnego porozmawiać z właścicielem o powrocie "zwiedzaka" do domu? Poza tym ciekawe jak powiadamia? Może jakimś pismem urzędowym, w którym wymienione są kary i odpłatności za przechowanie zwierzęcia? Pani redaktor! Może jakiś artykulik na ten temat?
Kolejny raz
2017-10-15 20:50:33
Schronisko zawsze powiadamia wlascicieli oznakiwanych zwierząt. Ale ci mają w 50% zwiedzaka w d.... ☹
Kolejny raz.
2017-10-15 16:01:33
Prościej napisać artykuł w gazecie niż porozmawiać z dawnym właścicielem o odnalezieniu psa. Z artykułu nie wynika nawet, czy właściciel został powiadomiony o odnalezieniu psa.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA