Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Parlamentarzyści się meblują

Data publikacji: 09 lutego 2016 r. 19:20
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:43
Parlamentarzyści się meblują
 

W minioną sobotę filię biura posła Pawła Szefernakera (PiS), sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poświęcił w Choszcznie arcybiskup Andrzej Dzięga. Lada dzień biuro poselskie otworzy w Szczecinie Piotr Misiło z Nowoczesnej - lokal jest już wyremontowany. Politycy organizują swoją pracę.

Posłowie, którzy pod koniec ubiegłego roku zadebiutowali w parlamencie, otwierają teraz swoje biura poselskie. Parlamentarzyści, którzy na ulicy Wiejskiej w Warszawie mają długoletni staż, zazwyczaj zostają „na starych śmieciach”.  I tak, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, lider Prawa i Sprawiedliwości na Pomorzu Zachodnim, nadal ma klucze do biura, które mieści się w jednej ze szczecińskich kamienic w alei Wyzwolenia.

Miesięczny ryczałt na prowadzenie biura poselskiego wynosi dla każdego parlamentarzysty ponad 12 tys. zł. Politycy wydają te pieniądze na opłacenie czynszu za lokale, w których prowadzą biura (także ich filie), i na przejazdy samochodami w czasie wykonywania mandatu. Niektórzy na ten ostatni cel wydają ponad 20 tys. zł rocznie, a przecież mają też bezpłatne podróże samolotami i pociągami na terenie kraju. To z nich opłacają rachunki za energię, gaz i wodę w biurze, a także kupują materiały biurowe, prasę, okolicznościowe kwiaty czy ciasteczka dla gości. Zatrudniają również asystentów. Zdarza się, że ta sama osoba pracuje dla kilku posłów.

Wyposażenie biur poselskich i senatorskich, które jest własnością Kancelarii Sejmu, nowo wybrani posłowie mogą „odziedziczyć” z biur swoich poprzedników i to niezależnie od barw klubowych. Mogą to być na przykład stoły i krzesła.

Poseł Piotr Misiło z Nowoczesnej wyremontował już lokal przy ulicy Pocztowej w Szczecinie. Biuro oficjalnie otworzy w połowie lutego, bo wcześniej było trochę prac remontowych. Ale wszystko jest już gotowe, a na jednej ze ścian pojawiła się nawet fototapeta przedstawiająca salę obrad Sejmu.

Po co parlamentarzystom biura? Między innymi po to, by spotykać się z wyborcami. Posłowie i senatorowie mają wyznaczone dni i godziny, kiedy można się z nimi umówić na rozmowę. ©℗

(masz)

Fot. Robert STACHNIK

NZ: Otwarcia biur polskich lub senatorskich są często okazją do spotkań towarzyskich. Na zdjęciu ubiegłoroczne otwarcie biura Grzegorza Napieralskiego w kamienicy przy placu Szarych Szeregów w Szczecinie.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

WYBORCA
2016-02-10 09:20:59
bRAK BIURA ŚIWDCZY, ŻE pAN POSEŁ CHRUSZCZ JEST PEWNIE ZAINTERESOWANY WŁASNĄ KAIERĄ A NIE SPRAWAMI ZWYKŁYCH LUDZI. A TA MOWA O WIELKIEJ POLSCE SŁUŻYŁA LI TYLKO ZNALEZIEMU SIE W SEJMIE, ZEBY BRAC KASĘ. PRZECIEŻ ON JUZ WIELOKROTNIE BYŁ POSŁEM, W TYM EUROPOSŁEM I NIE ZNANE SĄ JEGO DOKONANIA, sŁOWEM KOLENY RAZ DALIŚMY SIE NABRAĆ?!
Refleks
2016-02-10 08:59:10
Dopiero teraz otwierają biura, po kilku miesiącach od wyboru? Przynajmniej widać różnicę pomiędzy posłami partii rządzącej, a pozostałymi...
mrr
2016-02-09 21:32:25
sam arcybiskup do choszczna pojechał biuro poselskie święcić, no proszę...
;-)
2016-02-09 21:02:15
Panu Piotrowi wspolczuje okolicy Poczotwej,tam mieszka wielu "patriotow" i lubia mazac po okolicy wiec jesli biuro bedzie na parterze od ulicy to pewnie sie zainteresuja
dr Watson
2016-02-09 20:17:06
A poseł Chruszcz podaje na stronie adres swego biura na Końskim kieracie, ale biura tam nie ma, ani nie ma informacji, że kiedyś będzie. Ale forsę bierze. Ciekawe, na co ona idzie?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA