Po zebraniu plonów z pola 69-letni mężczyzna poprosił znajomego o przewiezienie rzepaku do skupu. Ten zamiast przewieźć towar w wyznaczone miejsce, pojechał do swojego gospodarstwa i tam odsypał część zebranych plonów. Teraz odpowie za przywłaszczenie powierzonego mu mienia. Za popełnione przestępstwo może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
- Kilka dni temu do Komendy Powiatowej Policji w Sławnie zgłosił się 69-letni mężczyzna mieszkaniec gminy Malechowo, który zgłosił przywłaszczenie 1200 kg rzepaku wartego 2050 zł. Zgłaszający zebrał plony rzepaku ze swojego pola, jednak nie miał własnego transportu, którym mógłby dowieść owoce swojej całorocznej pracy na skup. Dlatego o pomoc poprosił znajomego – 62-letniego mieszkańca powiatu sławieńskiego - informuje sierż. szt. Maciej Świętosławski.
Niestety, jak się później okazało, nie była to osoba godna zaufania. Po załadowaniu rzepaku na samochód zamiast pojechać prosto do skupu, mężczyzna pojechał do swojego gospodarstwa i tam odsypał ponad tonę rzepaku. Kiedy poszkodowany się zorientował, zgłosił ten fakt na policję. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego sprawdzili zgłoszenie i podczas przeszukania posesji sprawcy odnaleźli odsypany rzepak, który wrócił do prawowitego właściciela.
62-latek usłyszał już zarzuty przywłaszczenia powierzonego mu mienia. Przyznał się do stawianych zarzutów. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. PaS
Fot. Dariusz Gorajski
