Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Nie z jego winy

Data publikacji: 19 sierpnia 2016 r. 07:27
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:12
Nie z jego winy
 

To „złoty chłopak", czyli mieszaniec w typie labradora retrievera. Z całym bagażem dobrych cech tej rasy: mocną budową, aktywnością, pasją do aportowania i bezgranicznym oddaniem wobec ludzi. Ale to oni go zawiedli, porzucili. Bo... był zbędnym balastem po nieudanym związku dotychczasowych opiekunów.

W połowie lipca ktoś zwrócił uwagę na labradora błąkającego się przy ul. Santockiej. Zadzwonił do szczecińskiego schroniska (697/16). Dzięki temu do Grubsona pomoc dotarła na czas, czyli zanim doświadczył strachu, głodu i chorób związanych z długotrwałą bezdomnością.

- Trafił do nas jako pies bezpański, ale w świetnej kondycji. Okazało się, że jest zaczipowany. Sprawdziliśmy. Stąd wiemy, że pochodził z adopcji dokonanej w naszej placówce przez parę młodych ludzi. Oni się rozstali, a pies ponoć stał się dla obojga przeszkodą na drodze układania nowych związków - opowiadają pracownicy schroniska, nie komentując tak szczególnego przypadku bezmyślnego okrucieństwa i bezduszności.

Grubson to istny wulkan energii. W typie swej rasy, określanej jako żywiołowa i skora do zabawy.

- Trzeba przyznać, że z Grubsonem nikt nie pracował tak, jak trzeba z psami o takim temperamencie. Na razie więc szczeka na wszystko i wszystkich, a do tego ciągnie na smyczy. Ale jest mądrym psem, więc bardzo szybko się uczy. Widać, że jak inne labrador retrievery jest stworzony do aportowania i potrzebuje bezpośredniego kontaktu z człowiekiem - komentują pracownicy schroniska. - Wobec ludzi jest otwarty i przyjazny, radosny z usposobienia, choć przynajmniej do tej pory nie okazuje zainteresowania innymi zwierzętami.
Labradory słyną z cierpliwości i opiekuńczości wobec dzieci. Czy Grubson też jest taki? Wystarczy sprawdzić, zapisując się w schronisku na spacer zapoznawczy z tym pociesznym dwulatkiem uwielbiającym spacery i zabawę.

Kto chciałby Grubsona (697/16) los odmienić, przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Grzesiek
2016-08-19 11:32:55
To nie ludzie tylko wyroby człekopodobne. Jeżeli dla kogoś zwierzę jest kaprysem oblewa egzamin na człowieka.
Pancio
2016-08-19 09:00:46
Noz sie w kieszeni poprostu otwiera!!! Kazal bym tej durnej parce placic dozywotnie alimenty za tego psiaka dla przyszlego wlasciciela na utrzymanie tego stworzenia!!! Obojgu po rowno aby odczuli to solidnie!!!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA