Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

NIE dla pszczół i Mostostalu

Data publikacji: 05 lipca 2016 r. 20:41
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:08
NIE dla pszczół i Mostostalu
 

Na razie nie będzie można stawiać uli na dachach szczecińskich domów. A radna Jacyna-Witt wzywa do wojny z Mostostalem.

Już na początku obrad radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt ostro skomentowała zejście z budowy spalarni wykonawcy – warszawskiej giełdowej spółki Mostostal.

– Ale ona nadal jest w Szczecinie, tylko zajmuje się innymi inwestycjami, np. rozbudową Galaxy. Skoro ta firma tak nas potraktowała, to musi za to zapłacić. Jak Mostostal Szczecinowi, tak Szczecin Mostostalowi – namawiała radna.

Potem radni zajęli się projektem uchwały dotyczącym możliwości hodowania pszczół w mieście, np. ustawiania uli na dachach oraz na trawnikach w odległości 10 metrów od budynków i ulic. Temat wzbudził gorącą dyskusję. Prawie godzinę szczecińscy radni dyskutowali o pszczołach, ale głosowania ws. rozluźnienia przepisów dotyczących uli w mieście nie było.

– Szczecin jest rozległym miastem. Nie trzeba hodować pszczół na dachach budynków. Są lepsze miejsca. Poza tym w projekcie znajduje się zapis o usytuowaniu uli w miejscach uniemożliwiających przypadkowe wejście osób postronnych oraz oznakowanie tych miejsc „Uwaga, pszczoły”. Nie piszemy „Uwaga, ryby”. To nie jest tak, że one nie są takie niegroźne – przekonywał Łukasz Tyszler, przewodniczący Rady Miasta.

– Sam jestem uczulony na jad pszczeli. Nawet noszę przy sobie adrenalinę. I wiem, co to znaczy. A wojna pszczelarzy z rolnikami toczy się od lat. Teraz przenosi się ona do miast – mówił Paweł Bartnik, szef klubu radnych PO.

– Pszczoła nie jest takim zwierzęciem, które zawsze leci prosto do ula. Stanowi zagrożenie. Bo czy jest ktoś w stanie nad nią zapanować? Ja nikogo takiego nie znam. To zły projekt uchwały, nieprzygotowany – stwierdził Marek Duklanowski, przewodniczący klubu radnych PiS.

Po ponadgodzinnej dyskusji radni zdecydowali, że projekt trafi do dalszych prac i najprawdopodobniej powróci na wrześniowej sesji. Podobne emocje wzbudziła kolejna uchwała dotycząca programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasto Szczecin na lata 2016-2020, zawierającym m.in. podwyżkę czynszów w budynkach komunalnych od 1 stycznia 2017 roku. Ale po ponaddwugodzinnej dyskusji i zapowiedzi PO, że nie poprą tego projektu, radni zdecydowali o odesłaniu go do dalszych prac w komisjach RM.

Więcej o wtorkowej sesji szczecińskiej RM w środowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 6 lipca 2016r.

 (dar)

Fot. D.GORAJSKI (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pszczelarz rolny
2016-07-06 10:17:56
pszczoły moga stac nawet w gabinecie prezydenta miasta pod warunkiem ze pan pszczelarz chodzie tak jak kazdy z odkryta głowa i bez ochronnej odziezy bo jeśli pszczelarz boi sie ukaszeń to zwykły człowiek tym bardziej ma prawo dbac o swoje zdrowie
ps
2016-07-06 10:09:38
Małej pszczólki bezradni się boją to jakaś kpina i ignorancja umysłowa, szkoda ze tak samo nie walczą z wlascicielami kundli w srodmiesciu które obsrywają całe chodniki czy zielone torowiska ,nie sprzątajac po sobie ,albo z sebastianami wyklętymi i ich psami pitbullami które lataja po wielu ulicach bez kaganca czy smyczy ,ŻENADA ,a miod to chetnie do herbatki sobie slodzą a jak .
zawiedziona
2016-07-06 08:59:19
Które miasto mnie przygarnie? Na wiosnę chciałam postawić przy domu (w Szczecinie) dwa ule, a do tego pracuję w Mostostalu. Płakać i pakować się pozostaje.
ps
2016-07-06 08:42:40
Szacuje się, że w Londynie znajduje się ponad 5000 pszczelich uli. W szczycie letniego sezonu, kiedy pszczele rodziny są najsilniejsze, w mieście tym mieszka 250 milionów pszczół - ludzi 30 razy mniej. – Londyn nie jest wyjątkiem. Są miasta w których hodowla pszczoły miodnej jest czymś oczywistym i naturalnym. Chcę abyśmy mogli o Warszawie, ale docelowo o wszystkich większych Polskich miastach za kilka lat powiedzieć to samo co o Londynie – że jest realnie miejscem w którym na masową skale pomaga się przetrwać pszczole. Chciałbym móc powiedzieć także, że w Warszawie żyją setki osób, które są w to realnie zaangażowane. Myślę, że sukcesem do skutecznego promowania hodowli pszczoły jest jest stworzenie pomagającej sobie i uczącej wzajemnie społeczności i pewnego zaplecza technicznego nie osiągalnego często dla indywidualnego pasjonata. Zręby takie społeczności w Warszawie już istnieją – dodaje Wiktor Jędrzejewski z grupy Miejskie Pszczoły. W Krakowie funkcjonuje Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta. Tam znajdują się informacje, gdzie i na jakich zasadach można w Krakowie hodować pszczoły. Według wytycznych teren, na którym stanie pasieka musi być odgrodzony i znajdować się w odległości 15 metrów od ogrodzenia sąsiadów. - Odległość można zmniejszyć do 4 metrów, ale wtedy należy zapewnić pszczołom jakąś naturalną przeszkodę o wysokości 3 metrów po to, żeby wylatując z ula osiągały pułap ponad wysokością człowieka - wyjaśnia wiceprezes WZP.
Kamil
2016-07-06 08:02:52
Takie czasy, że nawet bartnik uczulony na pszczoły
kamil
2016-07-06 07:45:34
PO i PIS głosowali za odesłaniem
gosc
2016-07-05 22:34:26
gosciu : no wlasnie na stronie rady miejskiej nie znalazlem info kto jak glosowal
gosciu
2016-07-05 22:16:09
Ta uchwala z pszczolami jest kopia uchwaly z Warszawy. wiec dupy dali ci co zaglosowali przeciw, radni boja sie pszczol?
gosc
2016-07-05 21:06:15
Najradna niech sie lepiej pochwali co robi w zarządzie stoczni gryfia i jak i dlaczego sie tam dostala bo lokalne media o tym nic nie pisaly ,poza gw, oraz jak mozna łączyc funkcje prywatnego przedsiebiorcy,radnego i czlonka zarzadu miejskiej spolki?-aa dojna zmiana to juz wiadomo,co do odrzucenia projektu o pszczolach to tylko pokazuje jak zacofana mentalnosc tutaj mamy ,inne najwieksze miasta w Polsce potrafily to zrobic, moze nie 10 metrow a 20-30- max 50 zamiast 100, i to wystarczy ,ten co przygotowal ten wniosek powinien brac przklad z innych miast a tak dali d...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA