Mariusz K., szczeciński „król alimentów”, trafił w końcu za kratki. Przypomnę, że zalega on swojej nieletniej córce przeszło 300 tys. zł (razem z odsetkami), których nie płaci od lat.

Na razie K. przebywa w areszcie przy ul. Kaszubskiej, gdzie czeka na przewóz do więzienia. Tam odbędzie karę 12 miesięcy pozbawienia wolności. Dziesięć miesięcy odsiedzi za alimenty, a dwa za grzywnę, której nie uregulował.

Sprawa o alimenty toczyła się w wielu sądach od kilku lat. Mariusz K. był klasycznym przykładem człowieka, który czynił wszystko, by nie zapłacić swojej córce alimentów, które zasądził mu sąd. Ba, był nawet na tyle bezczelny, że skierował do sądu wniosek, by to 14-letnia wówczas dziewczynka jemu płaciła alimenty, gdyż – jak twierdził – nie miał środków do życia, chociaż jeździł mercedesem ML.

Przypomnę, że K. znany jest również z innych dokonań. Od wielu lat zajmuje się wyłudzaniem pieniędzy od ludzi, którzy w przeszłości zapłacili za mieszkania spółce Polger, ale ich nie otrzymali.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 16 lutego 2018 r.

Mirosław Kwiatkowski

Na zdjęciu: W areszcie przy ul. Kaszubskiej w Szczecinie „król alimentów” czeka na przewóz do więzienia.

Fot. Ryszard Pakieser