Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Bank nie marnuje żywności

Data publikacji: 16 października 2017 r. 12:24
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:53
Bank nie marnuje żywności
 

Rozmowa z Andrzejem Leśniewiczem, wójtem gminy Biesiekierz i zastępcą prezesa zarządu Stowarzyszenia Koszaliński Bank Żywności w Nowych Bielicach

– Polska bywa klasyfikowana wysoko w Europie pod względem marnowania żywności. Czy warto więc świętować w przypadającym 16 października Światowym Dniu Żywności?

– To okazja do uświadomienia ludziom, jaka jest skala negatywnego zjawiska, i pokazania, że można postępować inaczej. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce jedna trzecia Polaków w różnym stopniu marnuje żywność. Staramy się przeciwdziałać. To warsztaty kulinarne, które przedstawiciele banku przeprowadzają w środowiskach gminnych. Te zajęcia edukacyjne uczą, jak trzeba planować zakupy i mądrze przechowywać produkty, a nawet umiejętnie wykorzystać, gdy tracą świeżość lub ważność. Ludzie w czasie warsztatów, które cieszą się dużą popularnością, sami komponują posiłki z wykorzystaniem przykładowo kaszy czy dodatków warzywnych.

– Federacja Polskich Banków Żywności skupia 32 placówki. Jedna z nich znajduje się w podkoszalińskich Nowych Bielicach i obsługuje całe województwo zachodniopomorskie. Jak długo pomaga innym?

– Nasz bank funkcjonuje od 2000 roku. Inicjatorką była Maria Józefowska-Jurga, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nowych Bielicach. Pomysł założenia banku obecna prezes stowarzyszenia wzięła z innego województwa, gdzie działał punkt pomocy. Zresztą idea banków żywności sięga lat sześćdziesiątych XX wieku. W powstaniu placówki pomogło Starostwo Powiatowe, które użyczyło nam w dzierżawę swoje budynki na składowanie żywności. W województwie nie jesteśmy jedyni, bo w Szczecinie pojawił się oddział banku, ale o skromnym zasięgu działania. W zeszłym roku artykułów żywnościowych było tak dużo, że dodatkowo wynajmowaliśmy magazyn w Koszalinie, aby jak najszybciej produkty dystrybuować. Nad realizacją czuwają trzy osoby w biurze i cztery osoby świadczące usługi transportowe. W ciągu 16 lat działalności pozyskaliśmy i rozdysponowaliśmy 46 milionów kilogramów artykułów żywnościowych o wartości prawie 126 milionów złotych.

– Kto i gdzie otrzymuje wsparcie z Banku Żywności?

– Skala pomocy jest ogromna, bo docieramy do setek tysięcy ludzi, od maluchów do seniorów. Odbierają artykuły między innymi gminne ośrodki pomocy społecznej, organizacje pozarządowe, na przykład kombatanckie, oddziały Polskiego Czerwonego Krzyża, świetlice Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, stowarzyszenie Pro Bono czy ośrodek Monaru. Nie tylko z regionu koszalińskiego, bo też z Ińska, Kamienia Pomorskiego, Choszczna czy Świnoujścia. W zeszłym roku było to 99 podmiotów.

– Przepisy unijne ograniczają podział dóbr. Ile obecnie produktów znajduje się w magazynach Banku Żywności?

– Gama artykułów znacznie się poszerzyła. Mamy makarony, kasze, oleje, konserwy mięsne, przetwory rybne, mleko, cukier, dżemy, powidła i inną żywność. Weszliśmy w nowy, zmodyfikowany program pomocy żywnościowej, który realizujemy z Unią Europejską i Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa. Pomoc jest dedykowana do grupy osób z określonymi kryteriami dochodowymi. Warunkiem jest posiadanie skierowania z ośrodka pomocy społecznej.

– Koszalińskie stowarzyszenie współpracuje z organizacjami pożytku publicznego i prywatnymi osobami. Czy jest skuteczne w pozyskiwaniu darowizn z odpisu jednego procenta podatku dochodowego?

– Działamy na zasadzie non profit. Kolejny raz chcę zaapelować do każdego, kto rozlicza się z Urzędem Skarbowym, bo każda wpłacona suma na nasze konto sprawia, że pomoc możemy świadczyć jeszcze lepiej. Z danych za 2016 rok wiemy, że pozyskaliśmy 5 tysięcy 677 złotych. To niezbyt dużo, ale więcej niż w poprzednim roku.

– Bank Żywności podejmuje nie tylko przedświąteczne akcje zbiórki żywności w sklepach i sieciach handlowych. Z jakim skutkiem?

– W dwa ostatnie dni września w ponad 70 sklepach wolontariusze zebrali 8 tysięcy 150 kilogramów żywności. Produkty nie są obarczone żadnymi kryteriami i mogą trafić do każdego w potrzebie. Słowa uznania należą się uczestnikom prowadzącym zbiórki, którymi między innymi są uczniowie szkół i pracownicy placówek społecznych. Cieszy obecność ludzi młodych, ofiarnych i oddanych sprawie. W dniach 2-3 grudnia zapraszam do wsparcia świątecznej zbiórki żywności w stu sklepach.

– Dziękuję za rozmowę. ©℗

Rozmawiał Wiesław MILLER

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pomagam
2017-10-16 13:37:01
Można codziennie pomagać nić za to nie płacąc m.in w dożywaniu potrzebujących ,wystarczy klikać na wszystkie projekty na stronach www.poomoc.pl ,www.codzienniepomagam.pl www.greatergood.com na portalu fb mają tez swoje strony ,warto je polubić żeby inni się dowiedzieli,pomagajmy ,to nic nie kosztuje a wiele daje

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA