Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Zadowolenie i lampka ostrzegawcza

Data publikacji: 24 października 2017 r. 19:17
Ostatnia aktualizacja: 24 października 2017 r. 19:17
Piłka nożna. Zadowolenie i lampka ostrzegawcza
 

Szczeciński trener polskich piłkarek nożnych Miłosz Stępiński jest zadowolony z wyników towarzyskich meczów z Estonią 6:0 i Grecją 3:0, ale przyznał, że chwilami gra obronna Polek spowodowała zapalenie się „lampki ostrzegawczej”.

- Strzeliliśmy w sumie dziewięć goli, nie straciliśmy żadnego. Więc z tego mogę być zadowolony. Grecja była – zgodnie z przewidywaniami – dużo bardziej wymagającym rywalem i w naszej defensywie, grającej pierwszy raz w piątkę, pojawiły się problemy komunikacyjne. Konsekwencji nie było, ale czujność trzeba zachować, zapaliła się taka żółta lampka ostrzegawcza – ocenił selekcjoner.

W światowym rankingu Polki zajmują 30. miejsce, Estonki - 82., Greczynki 64. Te dwa spotkania rozegrane w czwartek i poniedziałek w Ostródzie były elementem przygotowań do wyjazdowego meczu eliminacji mistrzostw świata z Albanią 24 listopada.

Polki mają za sobą dwa wrześniowe spotkania eliminacji MŚ, w których pokonały w Łęcznej Białoruś 4:1 i na wyjeździe uległy Szwajcarkom 1:2. Spośród grupowych rywali najwyżej notowana w ostatnim rankingu FIFA była Szwajcaria - 16., Szkocja zajmowała 22. miejsce, Białoruś - 49., a Albania - 73.

Stępiński miał też uwagi do gry ofensywnej swojego zespołu.

- Stworzyliśmy w tych spotkaniach mnóstwo sytuacji, bramek mogło paść więcej. Ale my w tym ataku nie myślimy ofensywnie, tylko defensywnie. Przede wszystkim o tym, by piłki nie stracić, bo może pójść kontra rywala. O tym problemie mówił mi mój poprzednik Wojciech Basiuk. Pracujemy nad jego rozwiązaniem, stąd m.in. spotkanie z psychologiem. Oczywiście łatwiej jest na boisku przeszkadzać, niszczyć akcje rywala, niż budować własne – dodał trener.

Jego zdaniem pojedynek z Albanią może przypominać spotkanie z Grecją.

- Greczynki biegały, walczyły, dobrze broniły, były agresywne. Dopiero, kiedy prowadziliśmy wyraźnie, uzyskaliśmy kontrolę na boisku – zaznaczył.

Przyznał, że nie ma pretensji o błędy w grającej w nowym ustawieniu obronie.

- Po prostu nie mieliśmy czasu tego dobrze przećwiczyć. Owszem, na treningu wyglądało nieźle, jednak w trakcie meczu było już inaczej. Pewnie gdybyśmy mieli na prace nad tym elementem 10 dni, dziewczyny nie miałyby problemów – powiedział Stępiński, który przejął kadrę latem 2016 roku od Basiuka na koniec eliminacji do ME 2017.

Z 13 dotychczasowych spotkań w roli selekcjonera reprezentacji przegrał jedno, ze Szwajcarią, zanotował też jeden remis.

Finały MŚ odbędą się we Francji w 2019 roku. Awansują do nich bezpośrednio zwycięzcy siedmiu grup. Cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc będą rywalizować w barażach, które wyłonią ostatniego uczestnika MŚ ze strefy europejskiej.

Grupowe mecze eliminacji zostaną rozegrane do 4 września 2018 roku. Baraże zaplanowano na październik i listopad. Piłkarska reprezentacja Polski kobiet nigdy dotychczas nie grała w finałach MŚ. (par)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA