Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Rapa wraca na środek obrony

Data publikacji: 20 października 2017 r. 16:22
Ostatnia aktualizacja: 20 października 2017 r. 17:01
Piłka nożna. Rapa wraca na środek obrony
 

Cornel Rapa rozegrał w miniony poniedziałek bardzo dobry mecz z Cracovią, a mimo to w sobotnim spotkaniu z Termalika w Szczecinie powróci na pozycję środkowego obrońcy.

- Nigdy wcześniej nie grałem jako środkowy obrońca – stwierdził rumuński obrońca podczas piątkowej konferencji prasowej. - Może ze dwa razy w meczach towarzyskich. Dla mnie jest jasne, że moją nominalną pozycją jest prawa strona obrony. Czuję się tam lepiej, wiem na co mnie stać. Na boku mam więcej swobody w swoich poczynaniach. Jako stoper muszę cały czas uważać przy kryciu. To totalnie inne pozycje.

Trener Maciej Skorża ewidentnie nie ma zaufania do nominalnych środkowych obrońców: Sebastiana Rudola i Jarosława Fojuta. Ten pierwszy był podstawowym graczem w drużynie Macieja Skorzy przez pierwsze cztery mecze. Po klęsce w Lubinie 5 sierpnia nie zagrał już w ekstraklasie przez choćby minutę. Swoje występy ogranicza w drużynie III-ligowych rezerw, w której wystąpił w obecnym sezonie już pięć razy.

Przyczyny losowe

Fojut natomiast wypadł ze składu po meczu trzeciej kolejki z Jagiellonią. Jego nieodpowiedzialne zagranie w końcówce spotkania spowodowało, że Pogoń nie zdobyła nawet punktu. Absencja 30-letniego obrońcy w kolejnych spotkaniach wynikała jednak z przyczyn losowych.

Piłkarz do składu powrócił na wrześniowe spotkanie z Wisłą w Płocku i wypadł na tyle niekorzystnie, że w kolejnych spotkaniach zasiadał na ławce rezerwowych – po raz pierwszy odkąd został piłkarzem Pogoni przeszło dwa lata temu.

W poniedziałkowym meczu z Cracovią Fojut zagrał po 5-tygodniowej przerwie, ale jego występ został przez szkoleniowca oceniony na tyle negatywnie, że w sobotnim pojedynku z Termaliką piłkarz ponownie ma być jedynie jednym z rezerwowych.

Pogoń z Fojutem w składzie odniosła w tym sezonie następujące wyniki: 1:2, 0:1, 1:3 i 0:3. Piłkarz nie tylko nie pomaga w defensywie, ale tez przeszkadza w ofensywie. Nieuznany gol w Krakowie zdobyty przez Deleva, to efekt gapiostwa właśnie Fojuta, który nie wyszedł z pozycji spalonej.

Dwali też bez formy

Do tego trzeba jeszcze dodać bardzo nierówną formę Laszy Dwaliego, który mecze dobre przeplata z bardzo nieudanymi. Jednym z takich był ostatni pojedynek w Krakowie. Szkoleniowiec z całą pewnością dałby szansę debiutu 17-letniemu Sebastianowi Walukiewiczowi, ale ten akurat od ponad tygodnia boryka się z kontuzją.

Pogoń zatem nie ma obecnie w szerokiej kadrze ani jednego godnego zaufania środkowego obrońcy. To dlatego na środku defensywy musi grać nominalny prawy obrońca i znajdujący się w słabej dyspozycji Dwali. Pogoń godnych zaufania środkowych obrońców nie miała wiosną, wtedy luki łatał jeszcze Mateusz Matras, który tez nie jest nominalnym środkowym obrońcą.

Fojut ma ważny kontrakt do czerwca 2020 roku, Rudol jeszcze o rok dłużej, a miejsce na środku obrony zajmują w tym roku: defensywny pomocnik (Matras), lub prawy obrońca (Rapa). Fojut z Rudolem natomiast w tym roku zagrali po cztery mecze w pierwszej drużynie – na 14 możliwych. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Matrix
2017-10-20 16:58:29
O to Matras do nas wrócił?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA