Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pożegnanie przy pustych trybunach

Data publikacji: 09 grudnia 2016 r. 10:01
Ostatnia aktualizacja: 09 grudnia 2016 r. 17:34
Piłka nożna. Pożegnanie przy pustych trybunach
 

Piłkarze Pogoni Szczecin w ostatnim ligowym meczu roku rozgrywanym w Szczecinie podejmują Zagłębie Lubin (początek w piątek, g. 18). Wygrana pozwoli wyprzedzić rywala w tabeli, brak zwycięstwa oznaczać będzie już trzeci mecz bez trzypunktowej zdobyczy.

Pogoń od momentu powrotu do ekstraklasy rozegrała z Zagłębiem w Szczecinie cztery mecze. Na każdy przychodziło powyżej 6 tysięcy kibiców. Dziś na pewno tak dużo ich na trybunach nie zasiądzie. Będzie duży problem, by tych kibiców było choćby 4 tysiące.

Od kilku lat Ekstraklasa lansuje pomysł rozgrywania spotkań w grudniu i od samego początku widać, jak mało jest to sensowny pomysł. Frekwencja w grudniowych miesiącach jest porażająco słaba i niewiele wskazuje na to, by się miała poprawiać. Nie zmienią tego nowe stadiony, które w grudniu też świecą pustkami.

Ostatni mecz Pogoni z Puszczą Niepołomice obserwowało nieco ponad 2,5 tysiąca kibiców. Dziś może ich być nieco więcej, ale fatalna pogoda, brak nowoczesnego stadionu i kiepski termin powodują, że nie należy się spodziewać na stadionie tłumów.

Pogoń w okresie listopadowo-grudniowym rozegrała od momentu powrotu do ekstraklasy 11 spotkań i blisko połowa z nich (pięć spotkań) gromadziła na trybunach frekwencję poniżej 4 tysięcy. Dziś może być podobnie.

Z tych 11 spotkań rozegranych po listopadowej przerwie na reprezentację były zaledwie dwa, które skusiły powyżej 5 tysięcy do przyjścia na szczeciński stadion. Piłkarskie pożegnanie roku odbędzie się zatem tradycyjnie niemal przy pustych trybunach. Tak jest co roku.

W poprzednich sezonach frekwencja na ostatnich meczach w roku była następująca: w roku 2015 – 3 562 widzów, w roku 2014 – 3 214 widzów, a w roku 2013 – 3 828 widzów.

W roku 2012 ostatni mecz w roku obserwowało 4 815 kibiców, ale pewnie było ich tylu dlatego, że klub spodziewając się frekwencyjnej zapaści zadecydował, że bilety na ten jeden mecz kosztować będą 5 złotych.

Od momentu powrotu Pogoni do ekstraklasy nie zdarzył się jeszcze ligowy mecz, w którym frekwencja spadłaby poniżej trzech tysięcy. Jest poważna obawa, że w piątek może to nastąpić po raz pierwszy.

Trzeba sobie przypomnieć, że na sierpniowym meczu z Termaliką kibiców na stadionie było zaledwie 4 292. Zatem, jeżeli tych kibiców było tak mało w letnim okresie, to nie należy się spodziewać, że zawita ich zdecydowanie więcej na mecz rozgrywany w piątek o godzinie 18 w okresie przedświątecznym. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

P
2016-12-09 17:19:30
40 minut do meczu, juz jest 5100...
Jan X
2016-12-09 13:10:58
Trzeba grać lepiej!!! Jakby grali Z Realem to 20 tys. murowane! A tak będzie stadion na 20 tys., a ludzi max 6 tys. A reszta - hulaj wiatr! Po co tak duży stadion? Dla szpanu? Od większej liczby krzesełek nie podniesie się poziom gry. Lepiej te miliony przeznaczyć na zakup dobrych graczy, a jeszcze założyć szkółkę z prawdziwego zdarzenia. To podstawa sukcesu.
kibic
2016-12-09 11:49:33
co się dziwisz redaktorze,ze bedzie niska frekwencja ... tylko fanatycy przyjda w taka pogode na mecz.ja bede jak zwykle,ale kogo probowalem namowic to pukal sie w czolo,ze woli obejrzec w pubie przy piwku i co najwazniejsze bedzie suchy.takie czasy,ze tv psuje frekwencje jak i mlode pokolenie,ktore w ogole nie interesuje sie sportem.
JaKto
2016-12-09 11:35:54
Biadolić każdy potrafi za budżetzety a dać do łapy grzane piwo winko i gorący z wrzàdku wurst tj nikt.A gdyby jeszcze podgrzewane z elektowiatraków z wież oświetl krzesła .CZY W TEJ POGONI nie ma ani jednego fachowca spec fachowca od wiatrokowej elektryki p Prezesie podpisaku sierpniowy. Biedota winna dostaç pod tyłek kawałki legendarnego styropianu który grzeje pupę sam z siebie.Niektórym to już od 1980 ciepło w ten sposób.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA