Ekstraliga piłkarek nożnych: GÓRNIK Łęczna - OLIMPIA Szczecin 10:0 (3:0); 1:0 Kamczyk (17), 2:0 Jaszek (23), 3:0 Zawistowska (27), 4:0 Grabowska (54), 5:0 Kamczyk (55), 6:0 Jędrzejewicz (70), 7:0 Sznyrowska (72), 8:0 Kamczyk (79), 9:0 Kamczyk (82), 10:0 Rogalska (88).
OLIMPIA: Lichy - Preś (58 Witczak) Szwed, Michalczyk, Szymaszek (80 Brodzik) - Łachman, Janik, Trzcińska (58 Fil), Niewolna, Hryb (67 Sudyk) - Ratajczyk (80 Szymańska)
W meczu z aktualnym wicemistrzem Polski i liderem tabeli szczecinianki tylko przez kwadrans dotrzymywały kroku rywalkom, a później dominacja Górnika była już niepodważalna i skończyło się pogromem 10:0.
- Wynik nie w pełni odzwierciedla przebieg boiskowych wydarzeń, bo mimo wysokiej porażki Olimpia grała otwartą piłkę i próbowała atakować, stwarzając sobie kilka podbramkowych sytuacji - powiedział kierownik szczecińskiej drużyny Łukasz Haliniarz. - Niestety, naszą bolączką była defensywa, a drużyna z Łęcznej bezwzględnie wykorzystała nasze błędy w obronie. Sezon zakończyliśmy niezbyt sympatycznie, a podstawowe zadanie domowe na zimę, to poprawa gry defensywnej.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser
