36-letni Rafał Murawski jest gotowy do gry z Legią Warszawa. Wsłuchując się w słowa trenera Kazimierza Moskala, to można dojść do nieodpartego wrażenia, to kapitan portowców jest dla niego postacią absolutnie kluczową i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
- Znam sytuacje ze swojej kariery piłkarskiej i trenerskiej, kiedy piłkarze po przerwie spowodowanej kontują wchodzili na boisko i należeli do najlepszych na boisku – opowiada K. Moskal wyraźnie sugerując, że liczy na taką postawę swojego kapitana.
Murawski jest już piłkarzem mocno wiekowym, w czerwcu kończy mu się z klubem umowa, w obecnym sezonie więcej meczów miał przeciętnych, niż dobrych, lub bardzo dobrych. To on jednak był jednym z bohaterów wygranego spotkania z Legią w październiku. Strzelił jedną z bramek i przyczynił się do wygrania meczu.
- Myślę, że Rafał w wielu ocenach traktowany jest niesprawiedliwie – kontynuuje K. Moskal. - W wielu meczach grał z kontują, a mimo to dawał z siebie wszystko. To nie jest tylko jego wina, że z nim w składzie drużyna nie osiągała tak dobrych wyników, jak bez niego. Rafał jest tej klasy piłkarzem, że może nam tylko pomóc.
Murawski już w poprzednim, bardzo udanym dla niego sezonie miał duży problem z regeneracją organizmu. Między meczami w grupie mistrzowskiej praktycznie nie trenował, ale regenerował organizm masażami i indywidualnymi treningami tak, aby optymalnie przygotować się do kolejnego meczu.
Sam przyznawał, że duża intensywność meczów spowodowała, że nie zawsze w porę potrafił się zregenerować. Dziś sytuacja jest trochę inna. Piłkarz miał dość długą przerwę, na pewno głód piłki powrócił, przekonamy się, na ile jego powrót do drużyny pomoże jej. ©℗ (par)
