Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nozna. Mikulski wrócił do pracy

Data publikacji: 20 października 2017 r. 09:30
Ostatnia aktualizacja: 21 października 2017 r. 12:37
Piłka nozna. Mikulski wrócił do pracy
 

60-letni Albin Mikulski podjął pracę w Australii jako dyrektor techniczny występującego na drugim poziomie rozgrywek w tym kraju klubie South-West Queensland Thunder. Taką informacje podał portal Onet.pl.

Szkoleniowiec dwukrotnie był trenerem Pogoni Szczecin, jego trenerska kariera zakończyła się jednak po tym, jak w roku 2011 roku został zatrzymany przez policjantów Wydziału Korupcji Komendy Wojewódzkiej w Krakowie i postawiono mu zarzuty korupcyjne. Teraz ma szansę zaistnieć ponownie w Australii.

Mikulski po raz pierwszy został zatrudniony w Pogoni w roku 1999. Klub znajdował się na skraju bankructwa, upadłość była bardzo realna, jednak drużyna sklecona trochę przypadkowo spisywała się znakomicie.

W cieniu Wójcika

Albin Mikulski cieszył się w Szczecinie ogromną popularnością, ale w klubie nie miał mocnej pozycji. Od momentu, kiedy władzę w klubie przejął Sabri Bekdas (po rundzie jesiennej roku 1999), jego prawą ręką w kwestiach sportowych stał się Janusz Wójcik.

Wójcik pełnił w Pogoni bliżej nieokreśloną rolę. W przerwie meczów na przykład wchodził do szatni Pogoni i udzielał piłkarzom, oraz trenerom wskazówek. Nie wiadomo jakie to były wskazówki, ale musiało wyglądać to komicznie, jak były selekcjoner reprezentacji wpada do szatni Pogoni znajdującej się dość daleko od płyty głównej boiska i na szybko mówi, co mu się nie podobało i co trzeba zmienić. Albin Mikulski się na to godził, piłkarze na to patrzyli i nic dziwnego, że później morale drużyny uległo poważnemu załamaniu.

Rola Janusza Wójcika była trudna do zdefiniowana jeszcze z tego powodu, że w tamtym czasie zawód dyrektora sportowego praktycznie nie istniał. Sam Albin Mikulski twierdził, że może być jednocześnie trenerem, jak i dyrektorem sportowym odpowiedzialnym za transfery. Później okazało się, że w kwestii transferów zbyt wiele do powiedzenia nie miał, a również jako trener nie miał pełnej autonomii.

Utrzymał dwa kluby

Mikulski wiosną 2000 roku stracił kontrolę nad drużyną, która seryjnie przegrywała mecze, straciła szanse na europejskie puchary, które po rundzie jesiennej wydawały się bardzo realne. W rundzie jesiennej roku 2000 przejął drużynę Petro Płock, a na koniec sezonu szczycił się tym, że utrzymał w ekstraklasie dwa kluby: Pogoń i Petro.

Mikulski w aż trzech prowadzonych przez siebie klubach ściśle współpracował ze znanym szczecińskim szkoleniowcem Bogusławem Baniakiem. Tak było w Odrze Opole, Pogoni Szczecin i Petro Płock.

Szkoleniowiec do Pogoni wrócił latem 2002 roku, kiedy klub od Sabri Bekdasa przejął Les Gondor. Stworzony przez Mikulskiego zespół prezentował się jednak fatalnie. W pięciu meczach wywalczył punkt, a trener został zwolniony.

Mikulski prowadził drużynę Pogoni ogółem w 28 meczach, wywalczył w sumie 34 punkty, średnia wywalczonych punktów wynosi zatem 1,21. Za jego kadencji w reprezentacji Polski zadebiutował Radosław Majdan. (par)

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Alek
2017-10-21 12:13:00
Skoro Mikulski może pracować jako trener,to pewnie i Mario Kuras też. Prezesie Pogoni!!!na kolaniskach do Mario...On jest NASZ.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA