Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Matras kontra Kupczak

Data publikacji: 14 sierpnia 2016 r. 11:50
Ostatnia aktualizacja: 14 sierpnia 2016 r. 11:51
Piłka nożna. Matras kontra Kupczak
 

Mateusz Matras i Mateusz Kupczak są piłkarzami o podobnej charakterystyce. Wysocy, dość szczupli, ale przy tym całkiem dobrze operujący piłką. Obaj są defensywnymi pomocnikami, ale piłkarz Pogoni zademonstrował w sobotę o wiele więcej atutów w grze ofensywnej.

Indywidualne statystyki potwierdzają, że piłkarz Pogoni był aktywniejszy w działaniach ofensywnych, dochodził do strzałów, zdobył gola i miał zdecydowanie więcej podań.

Wynikało to też ze sposobu gry, jaki preferowała Pogoń. Chciała głównie atakować, strzelać gole i wykorzystywała do swoich działań wszystkich piłkarzy. Matras był w tym elemencie głównym ogniwem.

Pomocnik Pogoni częściej dochodził do strzałów. Oddał dwa celne strzały i oba mogły zakończyć się golami. Kupczak tak dobrych okazji nie miał.

Piłkarz Pogoni miał o wiele więcej kontaktów z piłką, był bardziej ruchliwy i chętny do współpracy. Kupczak ograniczał się głównie do przeszkadzania.

Piłkarz Termaliki zanotował lepszą skuteczność podań, ale głównie z tego powodu, że nie ponosił ryzyka, nie szukał rozwiązań niestandardowych – w przeciwieństwie do Matrasa. Na obu piłkarzach popełniono podobną liczbę fauli – na graczu Pogoni o jeden więcej.

Po grze Matrasa widać było większe doświadczenie. Co prawda jest tylko o rok starszy, ale w ekstraklasie rozegrał już blisko 150 spotkań, podczas gdy Kupczak niecałe 50. ©℗ (par)

                             Mateusz Matras    Mateusz Kupczak
Gole                                  1                       0
Strzały (celne)                  2 (2)                 1 (0)
Piłki zagrane                    70                     45
Podania                            57                     36
Procent celności podań    70 %                 75 %
Faule na zawodniku           4                        3

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA