Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Grosicki nie kryje rozczarowania

Data publikacji: 01 września 2016 r. 15:27
Ostatnia aktualizacja: 02 września 2016 r. 13:51
Piłka nożna. Grosicki nie kryje rozczarowania
 

Piłkarz reprezentacji Polski Kamil Grosicki nie przejdzie z Rennes do angielskiego Burnley FC. Od czwartku skrzydłowy znów uczestniczy w zgrupowaniu kadry narodowej, przygotowującej się do wyjazdowego meczu z Kazachstanem w eliminacjach mistrzostw świata 2018.

Grosicki w środę opuścił zgrupowanie, by podpisać nowy kontrakt. Poleciał do Anglii, ale kluby nie osiągnęły porozumienia, choć wydawało się, że wszystkie sprawy są już dograne, a podpis pod kontraktem jedynie formalnością.

- Zakończyliśmy naszą działalność w ostatnim dniu okienka transferowego - poinformowało na Twitterze Burnley FC, beniaminka angielskiej ekstraklasy.

- Żałuję, że nie zagram w mojej wymarzonej lidze angielskiej – powiedział rozgoryczony Kamil Grosicki. - Transfer był bardzo blisko. Ten klub bardzo mnie cenił, bo chciał zapłacić za mnie dużą kwotę. Na ostatniej prostej to wszystko się popsuło. Nie tylko ja nie byłem do końca dogadany co do swoich warunków kontraktowych, ale również nie byłem dogadany ze swoim klubem Rennes. Właśnie w związku z tym wyszedł duży problem.

28-letni wychowanek Pogoni Szczecin od kilku dni nosił się z zamiarem opuszczenia Rennes. W środowe popołudnie dostał zgodę na opuszczenie zgrupowania reprezentacji Polski, która przygotowuje się do niedzielnego meczu z Kazachstanem w eliminacjach mistrzostw świata 2018.

- Czasami dla mnie słowo jest ważniejsze, niż podpis na papierze. Jednak zostałem niesprawiedliwie potraktowany. Jeśli podpisałbym ten kontrakt, byłbym szczęśliwy, że zagram w lidze angielskiej, ale nie byłbym szczęśliwy ze względu na inne sprawy – dodał piłkarz.

To oznacza, że po niedzielnym spotkaniu z Kazachstanem reprezentant Polski wróci do Francji. W ostatnim spotkaniu ligowym nie znalazł się w kadrze meczowej Rennes, a w dwóch poprzednich meczach wchodził na boisko z ławki rezerwowych.

- Zobaczymy jaka teraz będzie moja sytuacja we Francji. Na pewno padło bardzo dużo mocnych słów z jednej i z drugiej strony. Będę grał dla tego klubu najlepiej jak potrafię, ale zawiodłem się na niektórych osobach. Nie byłem potraktowany z szacunkiem, po tym co zrobiłem dla klubu. Wcześniej złożone zostały różne obietnice, które później anulowano. Zobaczymy jaka będzie moja sytuacja w klubie – powiedział Grosicki.

Piłkarze reprezentacji Polski w czwartek nie mieli treningu. Przed południem grali w golfa, a po obiedzie mają czas wolny. W piątek o godz. 15 wylecą czarterem do Kazachstanu, w niedzielę o godz. 18 polskiego czasu zagrają w Astanie z gospodarzami. (pap)

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

też gracz ale nie piłkarz
2016-09-02 13:25:39
ŻYCIE JAK RULETKA. Raz do przodu raz do tyłu.
Az mi lzy pociekly..
2016-09-01 18:24:39
Kazdemu co gral albo gra w Pogoni zawsze dobrze zycze.W tym wypadku az mi lzy pociekly ..Z drugiej jednak strony biedny nie jestes Grosik i jak mowia kto bogatemu zabroni naiwnosci no kto?.Jakbys mial za agenta Rajole to by w twoim klubie w gacie narobili najpierw a tak radze ci nic nie mowic bo cie jeszcze ukaraja.To zdjecie mi sie bardziej podoba od tego przed samolotem bo te dzieciaki patrza na ciebie jak w aniola .2 gole strzel tam w Kazachstanie bo tez tak wymyslilem teraz sobie i bede mecz ogladal.Szef Kosobucki mawial nam w Pogoni ze jak grac nie umiesz to na spiew sie przerzuc..Ty grac umiesz wiec spiew nie wchodzi w rachube za to moje lzy jak grochy dalej mi spadaja bo ciagle mi sie nasuwa to dlaczego kuzwa tak sie dales prze….ic .Brat mi kiedys z Poznania opowiadal jak na giedzie stary samochod komus z poza Poznania chcieli sprzedac i obrazili sie na klienta glosno pytajac swojego szefa:Janek kuzwa jakies papiury chca..Ty nie chciales i cala historia tak sie konczy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA